Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 24.06.2014

Ukraina: bojówkarze ogłosili zawieszenie broni, ale go nie przestrzegają

Rzecznik operacji antyterrorystycznej Władysław Selezniow powiedział, że w ciągu ostatniej doby kilkukrotnie ostrzelano posterunek w obwodzie donieckim, w okolicach Słowiańska.
Ukraina: bojówkarze ogłosili zawieszenie broni, ale go nie przestrzegająPAP/EPA/SERGEI CHIRIKOV
Posłuchaj
  • Bojówkarze nie przestrzegają zawieszenia broni. Relacja Piotra Pogorzelskiego z Kijowa (IAR)
Czytaj także

Ukraiński prezydent ogłosił 20 czerwca, że od tego dnia do 27 czerwca siły rządowe prowadzące na wschodzie kraju operację przeciwko prorosyjskim separatystom przerywają działania bojowe, by umożliwić nielegalnym grupom złożenie broni.
Okazało się jednak, że prorosyjscy bojówkarze nie zaprzestali ataków, także z użyciem ciężkiej broni. Dopiero we wtorek, 23 czerwca, przywódcy separatystów w dwóch wschodnich obwodach Ukrainy zgodzili się na przestrzeganie zawieszenia broni.
Po spotkaniu w Doniecku z udziałem m.in. byłego prezydenta Ukrainy Leonida Kuczmy, ambasadora Rosji w Kijowie Michaiła Zurabowa oraz przedstawicielki OBWE Heidi Tagliavini, premier tzw. Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) Aleksandr Borodaj powiedział: "Konsultacje zakończyły się tym, że władze republik donieckiej i ługańskiej zgodziły się przestrzegać ze swej strony rozejmu do 27 czerwca".

Tymczasem ukraińskie władze twierdzą, że wspierani przez Moskwę bojówkarze nie przestrzegają ogłoszonego przez siebie zawieszenia broni.

Rzecznik operacji antyterrorystycznej Władysław Selezniow poinformowął, że w ciągu ostatniej doby kilkukrotnie ostrzelano posterunek w obwodzie donieckim, w okolicach Słowiańska. Separatyści wykorzystywali granatniki i moździerze. Ostrzał prowadzono z terytorium pobliskich miejscowości.
Podobny przypadek miał miejsce w sąsiednim obwodzie ługańskim, gdzie bojówkarze ostrzelali posterunek na trasie Siewerodonieck-Starobielsk.
x-news.pl, STORYFUL

Kryzys na Ukrainie - serwis specjalny >>>
Decyzję poparł Putin, Ukraińcy skonfundowani
Decyzję ogłoszoną przez Proszenkę poparł nawet prezydent Rosji Władimir Putin, choć ocenił, że nie będzie ona skuteczna bez praktycznych działań zmierzających do rozpoczęcia procesu negocjacyjnego. W niedzielę Kreml poinformował o rozpoczęciu przez Wiktora Medwedczuka wstępnych rozmów z donieckimi separatystami.

Same negocjacje wywołały oburzenie części Ukraińców ponieważ wzięli w nich udział reprezentanci samozwańczych republik, którzy są poszukiwani listami gończymi, a wcześniej administracja prezydenta podkreślała, że nie będzie żadnych rozmów z "terrorystami, którzy zestrzeliwują ukraińskie samoloty".

W rozmowach wziął też udział były deputowany, szef ruchu Południowy-Wschód Ołeh Cariow, który został oskarżony przez prokuraturę generalną o próbę obalenia porządku konstytucyjnego. Za stołem zasiadł także Wiktor Medwedczuk kierujący prorosyjską organizacją Ukraiński Wybór, który otwarcie reprezentuje interesy Moskwy.
Petro Poroszenko przedstawił także w piątek 15-punktowy plan mający na celu uregulowanie sytuacji na wschodzie kraju - w obwodach donieckim i ługańskim - gdzie od połowy kwietnia trwają walki sił rządowych z prorosyjskimi separatystami.
Plan przewiduje m.in. gwarancje bezpieczeństwa dla wszystkich uczestników rozmów pokojowych, utworzenie 10-kilometrowej strefy buforowej na granicy ukraińsko-rosyjskiej i opuszczenie przez nielegalne grupy zbrojne terytorium państwa ukraińskiego.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk

''