Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Michał Chodurski 14.07.2014

Ukraina: oprócz walki zbrojnej trwa też ostra wojna informacyjna

Sytuacja na granicy rosyjsko-ukraińskiej jest coraz bardziej napięta. Moskwa i Kijów oskarżają się wzajemnie o prowokacje.
Ukraińscy żołnierze i chłopiec z miejscowości Siewiersk odbitej z rąk separatystówUkraińscy żołnierze i chłopiec z miejscowości Siewiersk odbitej z rąk separatystówPAP/EPA/ANASTASIA VLASOVA

Strona rosyjska twierdzi, że jej terytorium jest ostrzeliwane przez ukraińską armię. Pociski wystrzelone ze strony ukraińskiej mają spadać na rosyjskie posterunki graniczne i przygraniczne wsie. Z kolei strona ukraińska oskarża Rosję o wspieranie separatystów i bezpośredni udział w walkach rosyjskich wojskowych.

Kijów przekonuje, że to Moskwa prowokuje incydenty graniczne, posługując się separatystami, aby mieć pretekst do wkroczenia na terytorium Ukrainy. Ukraińskie władze twierdzą, że Rosjanie gromadzą swoje wojska w pobliżu granicy i regularnie przerzucają separatystom uzbrojenie. Te ostatnie doniesienia potwierdzają też źródła w NATO.

Aby zdementować te informacje rosyjskie MSZ wystosowało zaproszenie do obserwatorów Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Mieliby oni zlustrować przejścia graniczne między Rosją a Ukrainą.

Rosjanie zestrzelili ukraiński samolot?

Minister obrony Ukrainy Walerij Heletej powiedział, że ukraiński samolot transportowy An 26 został w poniedziałek trafiony rakietą wystrzeloną z terytorium Rosji.

Należący do sił powietrznych Ukrainy transportowy An 26 został trafiony nad miejscowością Izwarino w obwodzie ługańskim. Podczas przymusowego lądowania uszkodzona maszyna została rozbita ale załoga się uratowała. Do strącenia maszyny przyznali się separatyści.

Petro Poroszeno zaapelowal do Zachodu o pomoc i wywarcie wpływu na Rosję. Ukraiński prezydent rozmawiał na ten temat z szefem Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem. - Podczas rozmowy Poroszenko wezwała Unię Europejską do wydania opinii w sprawie nielegalnego przepływu ciężkiego sprzętu wojskowego przez rosyjsko-ukraińską granicę i w sprawie ataku rosyjskich żołnierzy na ukraińskie pozycje wojskowe - podało biuro prasowe prezydenta.

- Na wschodzie Ukrainy, po stronie prorosyjskich separatystów, działają rosyjscy oficerowie i używany jest najnowszy sprzęt wojskowy z Rosji - oświadczył Poroszenko.  - W ciągu ostatnich trzech dni przeciwko siłom zbrojnym Ukrainy był stosowany nowy rosyjski system rakietowy - powiedział szef ukraińskiego państwa. Poroszenko dodał, iż potwierdzają się doniesienia, że po stronie rebeliantów walczą zawodowi oficerowie armii Federacji Rosyjskiej.

Kryzys na Ukrainie - serwis specjalny>>>

Moskwa oskarża Ukrainę

Według władz rosyjskich armia ukraińska odpowiada za ostrzelanie, w niedzielę, rosyjskiej przygranicznej wioski Donieck (nosi taką samą nazwę jak miasto na Ukrainie). Odłamki granatów moździerzowych, które spadły na wieś zabiły jedną osobę, a kilka raniły.

Kijów zdecydowanie zaprzecza tym doniesieniom. Strona ukraińska podkreśla, że ostrzałów dokonują sami separatyści, aby sprowokować Moskwę do reakcji wojskowej na terytorium Ukrainy.

Z kolei w sobotę władze Rosji oskarżyły Ukraińców o przekroczenie granicy i ostrzelanie z karabinów maszynowych samochodów patrolu granicznego.

Wojna propagandowa

Rosjanie twierdzą też, że muszą bronić ukraińskich uchodźców z terenów objętych walkami. Są to najczęściej rodziny separatystów, które opowiadają dziennikarzom o tym, jakich okropności rzekomo dopuszczają się ukraińscy żołnierze. Niedawno pierwszy program telewizji rosyjskiej opublikował reportaż, z którego wynikało, że w Słowiańsku ukraińska armia rozpięła na krzyżu dziecko separatysty, a żonę ciągnięto przywiązaną do czołgu. Niezależni rosyjscy reporterzy i ukraińscy dziennikarze zdementowali te doniesienia jako „kompletnie nieprawdziwe:”

Film pokazywany przez rosyjskie media. RUPTLY/x-news

Rosja przygotowuje atak?

Tymczasem jak donosi rosyjski dziennik "Kommiersant?, powołując się na źródło zbliżone do Kremla, Rosja planuje " punktowe ataki" na cele na Ukrainie, w odpowiedzi na ostrzał ze strony ukraińskiej w rosyjskim obwodzie rostowskim. Kreml zdementował te informacje. Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow, w rozmowie z agencją Bloomberg, stwierdził, że to, co podała gazeta, to "wierutne bzdury”. Dodał, że, "rewelacje" wydrukowane przez gazetę są "nonsensowne" i "nie odpowiadają rzeczywistości".

Jednak po niedzielnym incydencie w wiosce Donieck Moskwa przestrzegła Kijów przed "nieuniknionymi konsekwencjami", nazywając zdarzenie "agresywnym aktem dokonanym przez stronę ukraińską przeciwko suwerennemu terytorium rosyjskiemu i obywatelom Federacji Rosyjskiej".
Pomysł zastosowania przez Rosję broni precyzyjnego rażenia w odwecie za incydent w obwodzie rostowskim przedstawił wiceprzewodniczący Rady Federacji, wyższej izby rosyjskiego parlamentu, Jewgienij Buszmin, który w izbie reprezentuje obwód rostowski.

Akcja sił rządowych na wschodzie Ukrainy trwa

Ukraińskie siły antyterrorystyczne odblokowały zajęte wcześniej przez prorosyjskich bojowników lotnisko w Ługańsku na wschodzie kraju i przejęły kontrolę nad kilkoma miejscowościami w tym regionie - podało ministerstwo obrony w Kijowie.

Oswobodzone z buntowników miejscowości to: Metalist, Ołeksandriwsk, Biłe, i Rozkiszne w obwodzie ługańskim. Ministerstwo przyznało, że najtrudniejsza sytuacja nadal panuje w Doniecku, Ługańsku, Lisiczańsku, Siewierodoniecku i Antracycie. - W miejscach tych rebelianci przerabiają zajęte przez siebie budynki administracji państwowej w punkty oporu. Zablokowane są tam centralne, państwowe (ukraińskie) stacje telewizyjne i radiowe, a zamiast nich nadawany jest sygnał telewizji rosyjskich - przekazano.

Resort obrony podał, że ostatniej nocy siły antyterrorystyczne Ukrainy były kilkakrotnie ostrzeliwane przez bojowników, jednak ich ataki zostały odparte. W komunikacie podkreślono, że ukraińskie wojska nie odnotowały strat w ludziach.

Władze Ługańska podały tymczasem, że w ciągu ostatniej doby w wyniku starć między siłami prorosyjskimi a antyterrorystami w mieście tym zginęły trzy osoby, zaś 14 zostało rannych. W wielu miejscowościach regionu brakuje energii elektrycznej i wody oraz przerwano dostawy gazu.

mc

''