IAR
Izabela Zabłocka
05.08.2014
Eksperci znowu próbują pracować na miejscu katastrofy MH17
Specjaliści z Australii, Holandii i Malezji przyjechali w okolice upadku malezyjskiego samolotu. Teren jest kontrolowany przez separatystów. Międzynarodowej misji towarzyszą ukraińscy przedstawiciele Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie.
Członkowie międzynarodowej komisji w drodze na miejsce katastrofy MH17
PAP/EPA/JERRY LAMPEN
Galeria
Posłuchaj
-
Międzynarodowi eksperci znów pracują na miejscu katastrofy malezyjskiego Boeinga. Specjaliści z Australii, Holandii i Malezji przybyli do obwodu Donieckiego w okolice kontrolowane przez przez prorosyjskich separatystów. O szczegółach z Kijowa Paweł Buszko/IAR
Czytaj także
Zestrzelenie malezyjskiego samolotu: serwis specjalny >>>
To już kolejna próba wznowienia prac przez ekspertów. W poniedziałek misji udało się prowadzić swoje czynności jedynie przez półtorej godziny. Działania wstrzymali miejscowi separatyści.
We wtorek znów 110 ekspertów przybyło w miejsce, w którym spadły szczątki malezyjskiego Boeinga. Misja ma zająć się przede wszystkim poszukiwaniem szczątków pasażerów samolotu.
Boeingiem malezyjskich linii lotniczych podróżowało 298 osób. Wszyscy zginęli, kiedy to 17 lipca samolot spadł w rejonie Doniecka kontrolowanym przez rebeliantów. Wiele wskazuje na to, że to właśnie separatyści zestrzelili maszynę, używając do tego rosyjskiej broni przeciwlotniczej.
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
IAR/iz