Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Beata Krowicka 08.08.2014

Koniec zawieszenia broni w Strefie Gazy. Izrael ostrzeliwany

Palestyńscy bojownicy oświadczyli, że nie zgodzą się na przedłużenie 72-godzinnego rozejmu w Strefie Gazy. Informację potwierdził lider Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu.

Punktualnie o godzinie 7 polskiego czasu, gdy zakończyło się trzydniowe zawieszenie broni, w stronę Izraela poleciało 11 rakiet z Gazy. Izraelska armia na razie nie odpowiedziała na atak, ale po obu stronach granicy mieszkańcy z niepokojem czekają na to, co będzie działo się w następnych godzinach.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, Hamas po zakończeniu rozejmu znów zaczął strzelać rakietami w kierunku Izraela. Pociski nie zrobiły nikomu krzywdy, ale mieszkańcy miast położonych przy granicą z Gazą znów biegli do schronów - informuje specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski.
Z kolei w Gazie część Palestyńczyków, którzy kilka dni temu wrócili do swoich zbombardowanych domów, znowu je opuściło, w obawie przez izraelskimi atakami. W administrowanych przez ONZ szkołach rano znów pojawili się nowi uchodźcy.

Dwie z rakiet poleciały w kierunku miasta Aszkelon, przy czym jedna została przechwycona przez system Żelazna Kopuła.

Był to drugi ostrzał Izraela przeprowadzony w piątek z terytorium Strefy Gazy. Na kilka godzin przed wygaśnięciem zawieszenia broni na Izrael spadły dwa pociski rakietowe. Jak podała izraelska armia, rakiety spadły na otwartą przestrzeń w południowej części kraju i nie spowodowały żadnych ofiar. Niedługo po tym ataku Hamas zaprzeczył jakoby to jego bojownicy byli odpowiedzialni za ten ostrzał Izraela.

Wojna w Gazie - tu czytaj więcej>>>

Według AP wystrzelenie rakiet po raz kolejny grozi eskalacją trwających od miesiąca walk, w których życie straciło 1900 Palestyńczyków i 67 Izraelczyków.
W Kairze z pomocą mediatorów przeprowadzono izraelsko-palestyńskie negocjacje, mające na celu ogłoszenie dłuższego zawieszenia broni.

Wcześniej, władze w Jerozolimie informowały, że są w stanie zgodzić się na przedłużenie rozejmu "na czas nieokreślony". Hamas z kolei zagroził, że jeśli rozmowy się nie powiodą, ostrzał Izraela zostanie wznowiony.

CNN Newsource/x-news

Palestyńscy bojownicy twardo stawiają warunek, by Izrael zniósł blokadę Strefy Gazy, na co z kolei Jerozolima kategorycznie się nie zgadza. Żąda natomiast całkowitego rozbrojenia Hamasu, a na to nie przystają islamiści.
Najnowszy konflikt między Izraelem a Hamasem pochłonął życie 1868 Palestyńczyków, przy czym ONZ szacuje, że trzy czwarte ofiar to cywile. 9,5 tysiąca osób w Gazie zostało rannych. Z kolei po stronie izraelskiej zginęło 64 żołnierzy, dwóch izraelskich cywilów i emigrant z Tajlandii.

''
IAR, PAP, bk