Wojna w Gazie - tu czytaj więcej >>>
Obie zwaśnione strony rozmawiają w Kairze przez pośredników. Izrael domaga się rozbrojenia Hamasu, a Hamas chce zniesienia izraelskiej blokady Strefy Gazy. Oba te postulaty są bardzo trudne do zrealizowania. Izraelski premier Benjamin Netanjahu mówił, że jego kraj nie pójdzie na żadne ustępstwa w kwestiach bezpieczeństwa.
- Jeśli Hamas myśli, że przykryje swoje militarne straty sukcesem dyplomatycznym, to się myli. Tak długo jak nie będzie spokoju, Hamas będzie doświadczał naszej bardzo srogiej odpowiedzi - podkreślał Netanjahu. Także Hamas zapowiada, że nie pójdzie na ustępstwa i że Izrael musi zaakceptować żądania Palestyńczyków.
<<<Premier Izraela: nie będzie zawieszenia broni bez gwarancji bezpieczeństwa>>>
Jeden z palestyńskich negocjatorów, cytowany przez agencję AP przyznał, że poniedziałkowe rozmowy prawdopodobnie nie zakończą się porozumieniem. Inny Palestyńczyk oświadczył z kolei, że obecne zawieszenie broni może zostać przedłużone. Tymczasem Izrael w geście dobrej woli zgodził się na zwiększenie strefy połowów dla rybaków z Gazy.
Wojna w Strefie Gazy trwa od ponad miesiąca. Liczba ofiar przekroczyła 2 tysiące osób. Większość zabitych to palestyńscy cywile. Jest to najdłuższa i najbardziej krwawa spośród wojen Izraela z Hamasem.
Jak podaje palestyńskie ministerstwo zdrowia, w sumie zginęło 2016 osób a ponad 10 tysięcy zostało rannych. Wśród zabitych jest 541 dzieci, 250 kobiet i 95 osób starszych. Liczba ofiar przekroczyła ponad 2 tysiące po śmierci kilkunastu rannych osób leżących w szpitalach w Gazie, Kairze i Jerozolimie.
Izraelska armia potwierdziła, że po jej stronie zginęło 64 żołnierzy.
IAR,kh