Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Katarzyna Karaś 22.08.2014

Podejrzany o molestowanie 7-latki nie żyje. Prokuratura bada sprawę

Mężczyzna powiesił się w areszcie we Wrocławiu. Śledczy sprawdzają, czy strażnicy więzienni nie zaniedbali swoich obowiązków.
Zdjęcie ilustracyjneZdjęcie ilustracyjnepolicja.pl

W poniedziałek jedna z mieszkanek podjaworskiej wsi Wądroże Wielkie (Dolny Śląsk) była świadkiem, jak starszy mężczyzna molestował małą dziewczynkę. Zabrała dziecko i zawiadomiła o sprawie policję. 7-latka trafiła do szpitala (badania potwierdziły słowa kobiety), a 77-latek do aresztu.

W czwartek Bronisław Sz. w areszcie przy ulicy Kleczkowskiej we Wrocławiu popełnił samobójstwo. Powiesił się w pomieszczeniu przejściowym na pasku od spodni. Wcześniej usłyszał zarzut wykorzystywania seksualnego dziewczynki. Nie przyznał się do winy. Groziło mu 12 lat więzienia.
Śledczy sprawdzają, czy strażnicy więzienni nie zaniedbali swoich obowiązków.
Matka chciała pieniędzy?
Według kobiety, która wezwała policję, matka dziewczynki nie chciała zgłaszać sprawy funkcjonariuszom. Zasugerowała, że będzie się domagała od 77-latka pieniędzy w zamian za milczenie. Gdy kobieta nie zgodziła się na to, matka dziecka miała przebrać 7-latkę.
Jak podał "Super Express" Ewa W. została przesłuchana i usłyszała prokuratorskie zarzuty. Zaprzeczyła zeznaniom sąsiadki.
77-latek był już skazany

W 2012 roku Sz. został skazany za molestowanie seksualne wówczas 8-letniej siostry 7-latki na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć. Otrzymał także 5-letni zakaz zbliżania się do dzieci i został skierowany na terapię.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR, Super Express, kk