Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 23.08.2014

Kijów: biały konwój wywozi do Rosji sprzęt wojskowy, z fabryk radarów i amunicji

Ukraińska Rada Bezpieczeństwa i Obrony twierdzi, że ciężarówki należące do rosyjskiego konwoju humanitarnego wiozą do Rosji zagrabione urządzenia z zakładów wojskowych z Doniecka i Ługańska.
Ciężarówki z białego konwoju w drodze powrotnej do RosjiCiężarówki z białego konwoju w drodze powrotnej do RosjiPAP/EPA/STR

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Kamazy wjechały na terytorium Ukrainy w piątek bez pozwolenia władz w Kijowie. Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Andrij Łysenko mówił, że wywożone są urządzenia z donieckich zakładów Topaz, które produkują nowoczesne stacje radiolokacyjne Kolczuga oraz z fabryki amunicji w Ługańsku.
Łysenko oświadczył, że ciężarówki, które opuszczają w sobotę Ukrainę, nie zostały skontrolowane przez ukraińskie służby celne i graniczne. - Nasi przedstawiciele nie są dopuszczani do odprawy tych pojazdów - podkreślił rzecznik.
W piątek rosyjski konwój z ładunkiem deklarowanym jako pomoc humanitarna bez zgody Kijowa wjechał na terytorium Ukrainy. Ukraińskie władze mówią o rosyjskiej prowokacji i agresji, a UE o naruszeniu granicy Ukrainy. Wjazd konwoju potępiły także USA, ONZ i NATO.
Ciężarówki, z których większość nie została skontrolowana na wjeździe przez ukraińskie władze, w piątek dotarły do Ługańska, który jest kontrolowany przez rebeliantów i otoczony przez ukraińskie siły rządowe.

Agencje i media rosyjskie podają, że od rana ciężarówki, które w piątek wjechały z Rosji z pomocą humanitarną, opuszczały Ukrainę. Większość pomocy, którą przywiozły, trafiła do samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej. Tylko część pomocy ma być przewieziona do Doniecka.

Wbrew obawom ukraińskich władz, na razie nie doszło do prowokacji, do tej pory konwój nie został zaatakowany, cały czas przemieszczał się przez terytorium zdobyte przez prorosyjskich separatystów.

Nie wiadomo, czy wszystkie ciężarówki opuściły Ukrainę, czy też część została przekazana bojówkarzom. Nieznana bowiem jest nawet dokładna ich liczba. Ukraińcy mówią o prawie dwustu, a Rosjanie o niemal 300.

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy ostrzegała wcześniej, że część samochodów z konwoju może trafić w ręce prorosyjskich bojowników, bo brakuje im środków transportu.

IAR/PAP/In./agkm

(Walentyn Naywajczenko, szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy: konwój to prowokacja. Wideo: Channel 1+1/x-news)

(Rosyjski konwój wjechał na terytorium Ukrainy. Wideo: RUPTLY/x-news)

''