Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Filip Ciszewski 11.10.2014

Fałszywy alarm. To nie była ebola, ale przedawkowanie alkoholu

Brytyjczyk, który z objawami typowymi dla gorączki krwotocznej zmarł w Skopje, nie był nosicielem wirusa eboli - podało macedońskie ministerstwo zdrowia.

Obywatel Wielkiej Brytanii 2 października zgłosił się do szpitala w Skopje z gorączką, wymiotami i wewnętrznymi krwotokami. Kilka godzin później zmarł. Pracownicy i goście hotelu, w którym mieszkał Brytyjczyk, zostali poddani kwarantannie w obawie, że mężczyzna miał ebolę.

Z najnowszych informacji wynika jednak, że przyczyną śmierci było znaczne przedawkowanie alkoholu. Wyniki badań, przeprowadzonych przez specjalistyczne laboratorium w Hamburgu, wykluczyły, by mężczyzna zmarł w wyniku infekcji gorączki krwotocznej.
Przedstawiciel macedońskiego resortu zdrowia, zastrzegający sobie anonimowość, powiedział agencji Reutera, że obywatel Wielkiej Brytanii przed śmiercią wypił ogromne ilości alkoholu. Spowodowało to objawy podobne do tych, które występują przy zarażeniu wirusem ebola.

Z kolei przyjaciel zmarłego, który był z nim w Macedonii, twierdzi, że mężczyzna już kilka dni przed śmiercią uskarżał się na ból, ale nie chciał iść do lekarza.

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>

IAR, dailymail, fc

''