Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Artur Jaryczewski 17.10.2014

Afera szpiegowska. Ważne słowa prokuratora generalnego

Sprawy podejrzanych o szpiegostwo wojskowego i cywila łączą się, ale związek nie polega na tym, że osoby te ze sobą współdziałały - powiedział Andrzej Seremet.
Posłuchaj
  • Afera szpiegowska - korespondencja z Moskwy Macieja Jastrzębskiego (Więcej świata/Jedynka)
Czytaj także

Od jednego z śledczych PAP dowiedziała się, że zatrzymany prawnik "bardzo interesował się zagadnieniami z dziedziny energetyki" i kontaktował się w tych sprawach z wieloma osobami. Pytany o to Seremet nie chciał odnosić się do tych doniesień. Potwierdził, że toczą się dwa odrębne śledztwa: w Prokuraturze Apelacyjnej w Warszawie oraz w Wojskowej Prokuraturze Okręgowej w Warszawie, w których zatrzymano dwie osoby - cywila i wojskowego oraz że obie prokuratury skierowały do sądów - wojskowego i powszechnego - wnioski o aresztowanie tych osób.

- Zarzuty są analogiczne i dotyczą art. 130 par. 1 Kodeksu karnego - podkreślił Seremet. Paragraf ten stanowi, że karze od roku do 10 lat więzienia podlega ten, kto "bierze udział w działalności wywiadu przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej".

Pytany, czy istniał związek między zatrzymanymi w tej sprawie, prokurator generalny przyznał, że taki związek był, "ale nie w znaczeniu współdziałania ze sobą". - O tym, jak on wyglądał - nie mogę nic bliższego powiedzieć - dodał. Zapowiedział, że bliższe informacje na temat sprawy będą możliwe do ujawnienia "za kilka dni". - Na pewno to nie jest koniec sprawy szpiegostwa, natomiast nie możemy mówić o dalszych decyzjach i czynnościach - zaznaczył.

Źródło: PAP/x-news

- Nie sądzę, żebyśmy mogli postawić tezę, że jesteśmy jakimś krajem wyjątkowo penetrowanym przez służby; z całą pewnością aktywność naszych służb kontrwywiadowczych jest większa, to naturalna konsekwencja tego, co dzieje się w pobliżu naszych granic, ale nie ma powodów do histerii - ocenił Andrzej Seremet.

W środę w związku z podejrzeniami o pracę dla obcego wywiadu zatrzymano wojskowego z MON oraz cywilnego prawnika Stanisława Sz. Według mediów cywil i wojskowy mieli szpiegować dla rosyjskiego wywiadu wojskowego.

Źródło: TVN24/x-news

Kodeks karny przewiduje za szpiegostwo od roku do 10 lat więzienia. W razie udzielenia informacji, których przekazanie może wyrządzić szkodę państwu, minimalna kara to trzy lata. W przypadku organizowania lub kierowania działalnością obcego wywiadu kara to od 5 do 15 lat lub 25 lat więzienia.

W ostatnich latach prowadzono w polskich sądach co najmniej kilkanaście procesów o działanie na rzecz obcego wywiadu. Sprawy o szpiegostwo są z zasady tajne, więc nie o wszystkich wiadomo. Wyroki opiewały nawet na 9 lat więzienia, były też kary w zawieszeniu.

PAP/aj