Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Klaudia Hatała 18.10.2014

Wybory samorządowe 2014. Program Platformy Obywatelskiej dla Białegostoku

Powiększenie białostockiej podstrefy suwalskiej SSE, wspieranie zatrudnienia absolwentów, fundusz ulic osiedlowych, pieniądze na profilaktykę onkologiczną czy walka z depresją wśród młodzieży - to niektóre propozycje Platformy Obywatelskiej z programu dla Białegostoku.

Wybory samorządowe 2014 - czytaj więcej >>>

W sobotę kandydaci PO w wyborach do rady miejskiej i sejmiku województwa rozpoczęli akcję pod hasłem "Platforma Obywatelska bliżej ludzi", czyli cykl spotkań z mieszkańcami.

- Zgodnie z tym, co pani premier Ewa Kopacz powiedziała, kandydaci Platformy mają zejść z plakatów, bilbordów i wychodzić do ludzi. Po to, żeby rozmawiać o tym, jak ważne są te wybory samorządowe, co one dla naszego miasta znaczą, jakie mamy na nie pomysły i by słuchać ludzi - mówił przewodniczący podlaskiej PO i szef kampanii samorządowej tej partii Robert Tyszkiewicz.  W jego ocenie, to jest obecnie najbardziej potrzebny sposób prowadzenia kampanii wyborczej.

"Trzeba się skoncentrować na tym, co jest na osiedlu"

Kandydaci PO zaprezentowali też w sobotę program samorządowy dla stolicy województwa podlaskiego. To propozycje rozwiązań podzielone tematycznie, m.in. "Moja praca i przedsiębiorczość", "Mój dom i osiedle", "Moja rodzina", "Moi dziadkowie i osoby potrzebujące wsparcia" oraz "Nasza tożsamość i kultura".

- Ten program jest blisko ludzi, stawia przede wszystkim na zdobywanie nowych miejsc pracy, tworzenie terenów inwestycyjnych, współpracę gospodarczą ze Wschodem, wspomaganie lokalnego biznesu - mówił dziennikarzom szef klubu radnych PO w radzie miasta Zbigniew Nikitorowicz.

- Myślę, że taki duży program budowy infrastruktury, czyli ulic, stadionów, mamy już za sobą. Teraz trzeba się skoncentrować na tym, co jest na osiedlu, co jest blisko ludzi - dodał.

Jakie plany dla Białegostoku?

W swoim programie kandydaci PO zapowiadają m.in., że doprowadzą do rozszerzenia o kolejne 64 ha białostockiej podstrefy Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, mają być też pieniądze na programy dla początkujących przedsiębiorców.

PO chce też, by w mieście powstało "Białostockie Partnerstwo Publiczno-Społeczne" biznesu, edukacji, organizacji społecznych i administracji publicznej, by zwiększyć szanse na zatrudnienie absolwentów. Chce stawiać też na szkolnictwo zawodowe.

W mieście ma powstać fundusz ulic osiedlowych. PO chce też wydzielenia w budżecie Białegostoku 1 mln zł na programy profilaktyki onkologicznej, a także postuluje stworzenie programu do walki z depresją wśród młodzieży.

Platforma popiera też pomysł budowy centrum konferencyjno-wystawienniczego z halą widowiskowo-sportową ale zaznacza, że większość pieniędzy musiałaby pochodzić z budżetu państwa.

Chce by miasto przyznawało własną ogólnopolską nagrodę tolerancji im. Ludwika Zamenhofa (pochodzącego z Białegostoku twórcy języka esperanto).

Bez kandydata

Po poprzednich wyborach samorządowych PO miała w liczącej 28 osób Radzie Miasta Białystok większość. Obecnie, po zmianach w klubach radnych i odejściach z różnych partii, kluby radnych PO i PiS liczą po 11 radnych, SLD ma dwóch radnych, zaś pozostali czterej nie mają przynależności klubowej.

W listopadowych wyborach PO nie ma w Białymstoku swego kandydata na prezydenta miasta. Wspiera Tadeusza Truskolaskiego, który z jej poparciem wygrał wybory dwukrotnie, a po raz trzeci startuje z własnego komitetu.

Wybory samorządowe odbędą się 16 listopada.Wybierzemy w nich blisko 47 tys. radnych gmin, powiatów i sejmików wojewódzkich, a także prawie 2,5 tys. wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.

PAP,kh