Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Filip Ciszewski 05.11.2014

Ludzie aresztowani za dokarmianie bezdomnych. Nie zapewnili toalety

90-letniemu mężczyźnie zajmującemu się pomocą bezdomnym i dwóm współpracującym z nim pastorom w Fort Lauderdale na Florydzie postawiono zarzuty złamania nowego rozporządzenia określającego zasady rozdawania żywności potrzebującym.
Zdjęcie ilustracyjneZdjęcie ilustracyjnefreeimages.com

Mężczyznom grozi kara do 60 dni pozbawienia wolności i grzywna w wysokości 500 dol. To pierwsze zatrzymane osoby, które złamały nowe, obowiązujące od w mieście od kilku dni przepisy dotyczące pomocy bezdomnym.

Rozporządzenie określa, gdzie i w jaki sposób organizacje charytatywne mogą karmić bezdomnych.  Punktów dożywiania nie można otwierać w budynkach w odległości mniejszej niż 500 stóp (ok. 150 metrów) od innego takiego punktu. Z kolei w przypadku stanowisk znajdujących się na zewnątrz zapewnić należy przenośne toalety; nie można też tworzyć takich punktów bliżej niż 500 stóp od budynków mieszkalnych.

Zatrzymany 90-letni Arnold Abbott , który prowadzi fundację "Kochaj swojego bliźniego" podkreśla, że właśnie przepis dotyczący toalet jest dla jego organizacji niewykonalny. - Jeden z policjantów powiedział "natychmiast rzuć ten talerz", jakbym niósł broń - relacjonował swoje zatrzymanie.

To nie pierwszy raz Abbott ma zatarg z prawem z powodu swojej charytatywnej działalności. W 1999 roku pozwał on miasto za zakazanie mu karmienia bezdomnych z Fort Lauderdale na plaży. Wówczas wygrał i zapowiedział, że także teraz zaskarży nowe przepisy.
Jak argumentuje policja w Fort Lauderdale, celem rozporządzenia jest zapewnienie "legalnego, higienicznego i bezpiecznego rozdawania jedzenia bezdomnym". Narodowa Koalicja na rzecz Bezdomnych poinformowała, że Fort Lauderdale jest 13. miastem w USA, które od 2012 roku wprowadziło u siebie podobne obostrzenia.

PAP, fc

''