Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Klaudia Hatała 13.11.2014

Będą nowe sankcje wobec Rosji? "USA i UE są gotowe"

- USA rozmawiają z Europą o wprowadzeniu dodatkowych sankcji wobec Rosji - mówi rzeczniczka Departamentu Stanu. Premier Rosji z kolei, uzależnia poprawę stosunków z Zachodem od zniesienia restrykcji.
Od wiosny tego roku, kiedy na Wschodzie rozpoczęła się operacja antyterrorystyczna zginęło 1052 ukraińskich wojskowych, rannych zostało 4049Od wiosny tego roku, kiedy na Wschodzie rozpoczęła się operacja antyterrorystyczna zginęło 1052 ukraińskich wojskowych, rannych zostało 4049PAP/EPA/SERGEI KOZLOV

Rzeczniczka Departamentu Stanu Jen Psaki zastrzegła, że decyzje nie zapadały, ale USA i UE są na to gotowe, "jeśli Rosja będzie kontynuować agresywne działania". Jak poinformowała, sekretarz stanu USA John Kerry rozmawiał w środę telefonicznie z rosyjskim szefem dyplomacji Siergiejem Ławrowem o sytuacji na Ukrainie i wyraził swoje "zaniepokojenie".

KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>

- Tak jak podkreślili gen. (Philip) Breedlove (szef sił NATO w Europie) oraz OBWE, mamy pewność, że protokół z Mińska jest łamany - powiedziała Psaki, odnosząc się do przyjętego na początku września w stolicy Białorusi na spotkaniu grupy kontaktowej Ukraina-Rosja-OBWE 12-punktowego planu porozumienia ws. rozejmu. Zakładał on m.in. całkowite wycofanie do Rosji personelu i sprzętu wspierającego rebelię na wschodzie Ukrainy oraz uwolnienie wszystkich zakładników. "Ale dialog trwa i wciąż uważamy, że jest to (protokół z Mińska) podstawą dla dyplomatycznego rozwiązania" - powiedziała Psaki.

Gen. Philip Breedlove powiedział w środę, że NATO potwierdza obecność konwojów rosyjskich na Ukrainie, o czym już w sobotę informowała Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Obserwatorzy OBWE mówili o ponad 40 pojazdach wojskowych, bez tablic rejestracyjnych, w których przewożone są działa kalibru 122 milimetrów, a także żołnierze w ciemnozielonych mundurach bez dystynkcji.

"Potencjał na działania z naszej strony wzrośnie"

- Nie mamy powodów, by kwestionować informacji OBWE i NATO, które bardzo blisko śledzą sytuację w terenie - powiedziała Psaki dopytywana przez rosyjskich dziennikarzy czy USA posiadają jakieś dowody, np. zdjęcia potwierdzające te informacje.

Rzeczniczka przypomniała, że przyjęte przez prezydenta USA dekrety pozwalają na stosunkowo szybkie i łatwe rozszerzenie listy osób czy firm objętych sankcjami USA. Podobne prawo ma też UE. - Nie mam dziś nic do ogłoszenia, (...) ale jesteśmy gotowi, my i nasi europejscy partnerzy, do poszerzenia i pogłębienia naszych sankcji, jeśli sytuacja w terenie będzie tego wymagać - powiedziała.

- Właśnie teraz kontynuujemy rozmowy z parterami europejskimi, czy razem wprowadzimy nowe dodatkowe działania. Zarówno w USA jak i w UE jest przekonanie, że najlepiej byłoby gdyby Rosja i wspierani przez nią separatyści zaczęli wdrażać protokół z Mińska - powiedziała. Podkreśliła, że wówczas USA byłaby gotowa nawet wycofać pewne sankcje. - Ale jeśli władze rosyjskie będą dalej kontynuować agresywne działania i łamać międzynarodowego prawo, (...) to potencjał na działania z naszej strony też wzrośnie - powtórzyła Psaki.

Dopytywana, czy USA rozważają pogłębienie sankcji, nawet jeśli UE się na to nie zdecyduje, przypomniała, że dotychczas wprowadzane przez UE i USA sankcje wobec Rosji, "nie były identyczne, choć bardzo się uzupełniały". - Są pewne kroki, które mogą być podjęte przez tę czy inną stronę, ale wciąż o tym dyskutujemy - powiedziała.

Miedwiediew: poprawa stosunków wymaga zniesienia sankcji

Tymczasem Premier Rosji Dmitrij Miedwiediew powiedział w czwartek, że w celu przezwyciężenia problemów w stosunkach z Zachodem potrzebne jest zniesienie sankcji nałożonych na Rosję. Wyraził też oczekiwanie, że umocni się kurs rosyjskiej waluty.

Miedwiediew mówił o tym w Birmie, na szczycie 10 państw członkowskich Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN). Media rosyjskie odnotowały jego kilkuminutową rozmowę z prezydentem USA Barackiem Obamą po zakończeniu szczytu.

Dmitrij
Barack Obama i Dmitrij Miedwiediew na szczycie 10 państw członkowskich Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN), fot. PAP/EPA/DMITRY ASTAKHOV/RIA NOVOSTI

W wypowiedzi dla dziennikarzy rosyjski premier podkreślił, że należy "zrezygnować z sankcji i przejść w stosunkach do zwykłego trybu pracy, do normalnych, spokojnych, produktywnych rozmów". Wyraził przekonanie, że im prędzej zachodnie sankcje zostaną cofnięte, tym lepiej, i ocenił, że nie przynoszą one żadnych korzyści. Według Miedwiediewa pierwszy krok w stronę poprawienia stosunków amerykańsko-rosyjskich powinny zrobić USA.

Premier Rosji oświadczył też, że oczekuje, iż rubel ostatecznie umocni się, gdy gospodarka odnajdzie "punkt równowagi"
Spotkanie Obama-Putin nie jest planowane?

Wbrew wcześniejszym doniesieniom, nie jest planowane kolejne spotkanie prezydentów USA i Rosji, Baracka Obamy i Władimira Putina na marginesie szczytu G20 w najbliższy weekend w Australii. - Nie oczekuję spotkania - powiedział doradca Baracka Obamy ds. bezpieczeństwa narodowego Ben Rhodes dziennikarzom w Naypyidaw w Birmie, na marginesie szczytu państw azjatyckich z udziałem Obamy.

Pytany o to, o czym Obama i Putin rozmawiali we wtorek w Pekinie, przy okazji szczytu APEC, Rhodes odrzekł, że były to krótkie rozmowy. Obama podkreślił, że w sprawie kryzysu ukraińskiego konieczne jest przestrzeganie ustaleń zawartych przez strony konfliktu w Mińsku. Ponadto przywódcy mogli mówić o sytuacji w Syrii i negocjacjach z Iranem ws. jego programu nuklearnego.

ONZ obawia się "powrotu wojny totalnej"

Wcześniej na wniosek USA zostało zwołane pilne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ w celu zbadania oskarżeń na temat rosyjskiej obecności wojskowej na wschodzie Ukrainy, potwierdzonej przez NATO i OBWE. Członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ wyrazili zaniepokojenie sytuacją na Ukrainie i ostrzegli przed "powrotem wojny totalnej" na wschodzie Ukrainy

Wielu przedstawicieli RB ONZ oskarżało Rosję o podsycaniu konfliktu i łamanie suwerenności Ukrainy. - Rosja kontynuuje wysłanie żołnierzy na terytoria separatystów wraz ciężkim uzbrojeniem, artylerią, czołgami i pojazdami pancernymi. To jawne złamanie porozumienia z Mińska - mówił przedstawiciel Wielkiej Brytanii przy ONZ Mark Lyall Grant.

Ostre słowa pod adresem Rosji padły też z usta ambasador Litwy Raimondy Murmokaite. - Gdy Europa świętuje upadek Muru Berlińskiego i zjednoczenia Europy, Rosja robi wszystko by powrócić do epoki podziałów i walk politycznych kontynuując swoją agresję wobec Ukrainy - powiedziała.

Rosja stanowczo odrzuciła zarzuty. Zastępcą ambasadora tego kraju przy ONZ Alexander Pankin oświadczył, że oskarżenia Moskwy o wysyłanie wojsk na Ukrainę są kłamstwem. Pankin oskarżył władze w Kijowie o łamanie porozumienia z Mińska.

<<<RB ONZ o Ukrainie: to może doprowadzić do wojny w Europie>>>

 

IAR,PAP,kh

''