24 i 25 grudnia doszło do 161 wypadków. Zginęło w nich 26 osób, a 191 zostało rannych. Policja zatrzymała 365 pijanych kierowców. To zdecydowanie więcej niż rok temu - mówi komisarz Mariusz Góra z zespołu prasowego Komendy Głównej Policji.
Przyczyną wypadków jest zdradliwa pogoda oraz nieodpowiedzialność kierowców. - Wielu wypadków udałoby się uniknąć, gdyby zachowali zdrowy rozsądek, zwolnili i nie wsiadali za kierownicę pod wpływem alkoholu - mówi Góra.
Prawdopodobnie to zbyt szybka jazda w złych warunkach atmosferycznych była przyczyną zderzenia dwóch samochodów między Krosnem, a Rzeszowem w Podkarpackiem. W wypadku rannych zostało osiem osób w tym dziecko.
Także osiem osób, w tym czworo dzieci ucierpiało w zderzeniu dwóch aut koło Płocka. Wypadek wydarzył się w Wigilię.
Komisarz Góra apeluje o ostrożną jazdę. Jak podkreśla, na drogach jest ślisko, a w tych warunkach bardzo łatwo można stracić panowanie nad samochodem. - Z tak zwaną "szklanką na drodze" nie wygra nawet najlepszy system bezpieczeństwa w samochodzie, ani najlepsze opony zimowe. One oczywiście podnoszą bezpieczeństwo, ale nic nie zastąpi zdrowego rozsądku - podkreśla Góra i przypomina, że prowadzenie samochodu zimą wymaga szczególnej koncentracji i uwagi.
Ta uwaga będzie szczególnie potrzebna na Podhalu, gdzie dramatycznie pogorszyły się warunki jazdy. - Intensywna śnieżyca spowodowała, że jest bardzo ślisko, a służby drogowe nie nadążają z odśnieżaniem i posypywaniem jezdni - mówi rzecznik zakopiańskiej policji Roman Wieczorek. Już doszło tam do szeregu kolizji. W samym Zakopanem zderzyło się siedem samochodów. Do groźnego zderzenia czołowego doszło też w Małem Cichem. Dwie osoby przewieziono do szpitala.
IAR/PAP/iz