Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Beata Krowicka 03.02.2015

Rosyjski wiceminister ostro o Grzegorzu Schetynie. Ambasador Rosji w Polsce wezwany do MSZ

Siergiej Andriejew został w poniedziałek wezwany do MSZ i wręczono mu notę protestacyjną w związku z wypowiedzią wiceszefa rosyjskiej dyplomacji pod adresem ministra spraw zagranicznych Grzegorza Schetyny - poinformował we wtorek rzecznik resortu Marcin Wojciechowski.
Posłuchaj
  • Rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski: pewnych rzeczy nie wypada mówić dyplomatom (IAR)

Chodzi o poniedziałkową wypowiedź sekretarza stanu w rosyjskim MSZ Grigorija Karasina dla radia RSN, w której stwierdził, że Schetyna okrył hańbą nie tylko siebie, ale także całą służbę dyplomatyczną swojego kraju i kulturę polityczną Polski.

Ta ostra wypowiedź Karasina miała związek z wywiadem, którego Grzegorz Schetyna udzielił w Polsce. Komentując plany organizacji obchodów zakończenia II wojny światowej na Westerplatte, powiedział, że nie rozumie dlaczego wszyscy przyzwyczaili się, że obchody zakończenia wojny obchodzone są w Moskwie. Jego zdaniem bardziej naturalnym miejscem byłby Londyn, a nawet Berlin. Takie postawienie sprawy mocno zbulwersowało rosyjski MSZ, ale też deputowanych do Dumy.

Grzegorz Schetyna idzie na starcie z Moskwą? >>>

Marcin Wojciechowski stwierdził we wtorek, że MSZ zawarło w nocie wręczonej rosyjskiemu ambasadorowi swoją ocenę wypowiedzi Karasina. - Wydaje nam się, że pomimo różnic, pomimo dyskusji, którą toczymy, trzeba stosować pewne formy, stosować język dyplomacji, pewnych rzeczy po prostu nie wypada dyplomatom. Staramy się na to zwrócić uwagę naszym rosyjskim kolegom - powiedział dziennikarzom Wojciechowski.

W poniedziałek polskie MSZ napisało w oświadczeniu, że traktuje wypowiedź wiceministra Karasina jako "kolejną próbę manipulacji historią XX wieku przez wysokich rangą przedstawicieli Federacji Rosyjskiej". MSZ wyraziło zdumienie i potępiło wypowiedź Karasina jako przykład "brutalizacji języka, który nie odpowiada standardom dyplomacji". - Potępiamy wszelkie przejawy agresji słownej i manipulacji informacją w stosunkach między państwami, co - niestety - w ostatnim czasie odnotowujemy coraz częściej w wypowiedziach wysokiej rangi przedstawicieli strony rosyjskiej - napisano w oświadczeniu. "- apelujemy do strony rosyjskiej, by oddzielić elementy historyczne od bieżącego kontekstu politycznego, który jest najwyraźniej tak niewygodny, że nie pozwala na powściągnięcie emocji - dodano.
MSZ przypomniał, że Polska 1 września 1939 roku była pierwszą ofiarą hitlerowskich najeźdźców wspartych 17 września 1939 roku przez stalinowski Związek Radziecki. Dodano, że niedopuszczalne jest negowanie prawa Polski do organizacji uroczystych obchodów 70-lecia zakończenia wojny. Przypomniano, że Polska prowadziła walkę z hitlerowskim faszyzmem od pierwszego do ostatniego dnia II wojny światowej na wszystkich frontach, w tym u boku byłego ZSRR.
To nie pierwsza reakcja rosyjskiej strony na wypowiedź Grzegorza Schetyny. Przed obchodami wyzwolenia Auschwitz, burzę w Moskwie wywołała jego wypowiedź dla radiowej Jedynki, w której przypomniał, że wśród wyzwolicieli obozu było dużo Ukraińców.

IAR, PAP, bk