Jak poinformował dyrektor ośrodka Caritas w Rybakach ks. Piotr Hartkiewicz, pierwsza z przebywających tam rodzin uchodźców z Donbasu przeprowadziła się w miniony weekend w okolice Wrocławia. Z ośrodka wyjechał ojciec z córką w wieku szkolnym.
- Ten pan prosił, aby uszanować ich prywatność i nie informować o szczegółach. Otrzymał od prywatnego pracodawcy mieszkanie i propozycję zatrudnienia w firmie budowlanej - powiedział ks. Hartkiewicz.
Kolejni uchodźcy mogą opuścić ośrodek jeszcze w tym tygodniu. Chodzi m.in. o małżeństwo, które przeprowadza się do Warszawy. W stolicy studiuje już ich córka. Pracę i mieszkanie obiecała im jedna z prywatnych uczelni.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych prowadzi bank ofert, który gromadzi informacje o wszelkich formach pomocy, jaką zadeklarują dla uchodźców samorządy, instytucje czy osoby prywatne. Obecnie zarejestrowanych jest już ok. 110 ofert, z których część ma charakter kompleksowy - dotyczy pracy wraz z mieszkaniem.
Ok. 20 takich ofert pochodzi od lokalnych samorządów. Niektóre miasta, np. Wrocław i Wałbrzych zadeklarowały gotowość przyjęcia po trzy rodziny. Ewakuowanych zaprosiły też m.in. Orzysz, Biała Podlaska, Świdnica, Wieluń, Sopot i Bydgoszcz.
Według MSW, dotychczas przekazano oferty około 70 osobom. Część z nich podjęła wstępne rozmowy z oferentami. Kilka rodzin odbyło już wizyty w miejscach przyszłego osiedlenia.
W ośrodkach wypoczynkowych w Rybakach i Łańsku przebywa teraz ok. 190 osób ewakuowanych przez polski rząd z objętego walkami z prorosyjskimi separatystami wschodu Ukrainy. Pobyt w ośrodkach ma trwać ok. sześciu miesięcy. To czas na zalegalizowanie pobytu, porady zawodowe czy naukę języka polskiego. Po okresie adaptacji uchodźcy muszą się usamodzielnić, aby rozpocząć nowe życie w Polsce. Rodziny, posiadające dzieci w wieku szkolnym, powinny pozostać w ośrodkach do czasu zakończenia zajęć w szkołach.
Ewakuowani to osoby polskiego pochodzenia - posiadające Kartę Polaka (ew. spełniający kryteria jej otrzymania) lub mogące w inny, udokumentowany sposób potwierdzić polskie pochodzenie - oraz ich najbliżsi członkowie rodziny.
PAP/fc