Choć ministerstwo finansów na razie nie ujawnia wskaźników, jakie znalazły się w projekcie, główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek przypuszcza, że będą one zgodne z przyjętą w kwietniu przez rząd aktualizacją programu konwergencji. W dokumencie zapisano wzrost PKB w 2016 roku o 3,8 procent, a inflację na poziomie 1,7 procent.
Monika Kurtek uważa, że gospodarka może się rozwijać jeszcze szybciej i niewykluczony jest wzrost PKB powyżej 4 procent.
W ubiegłym tygodniu w Polskim Radiu RDC minister finansów Mateusz Szczurek zapowiedział też, że rząd zajmie się planami podwyżek w budżetówce. Na ten cel ma trafić około 2 miliardów złotych. Płace sfery budżetowej są zamrożone od 2009 roku. Wynosiłaby więc o sto złotych więcej niż obecnie.
Wyższa kwota wolna od podatku?
W poniedziałek rzecznik rządu Małgorzata Kidawa-Błońska ujawniła, że gabinet Ewy Kopacz rozważa podwyższenie kwoty wolnej od podatku. Kidawa-Błońska przypomniała, że Komisja Europejska "dopiero co" postanowiła zdjąć z Polski procedurę nadmiernego deficytu. - Wiemy, że możemy sobie teraz pozwolić więcej, ale musi to być działanie bardzo rozsądne - powiedziała. Nie podała jednak, jaka mogłaby to być kwota.
Z raportu Fundacji Centrum Analiz Ekonomicznych CenEA wynika, że podniesienie kwoty wolnej od podatku do wysokości 8 tys. zł oznaczałoby dodatkowe koszty dla sektora finansów publicznych w wysokości ok. 21,5 mld zł. Na kwotę tę złożyłyby się niższe dochody z PIT o ok. 18,4 mld zł i niższe dochody ze składek na NFZ o około 3,5 mld. To uszczupliłoby wpływy do kasy państwa w sumie o 21,9 mld zł, ale wzrost dochodów Polaków pozwoliłby na oszczędności w świadczeniach rodzinnych o ok. 0,4 mld zł.
IAR/PAP/asop