Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Petar Petrovic 18.06.2015

Spór Chin z Hongkongiem. Pekin chce ograniczyć demokrację?

Parlament Hongkongu odrzucił popierany przez rząd Chin projekt zmiany ordynacji wyborczej w tym specjalnym regionie autonomicznym.

Projekt zakładał wprowadzenie od 2017 roku bezpośrednich wyborów szefa władz Hongkongu, ale - zgodnie z żądaniem Pekinu - kandydaci mieliby być weryfikowani przez specjalne, propekińskie gremium. Przywódcy prodemokratycznych protestów w Hongkongu nazwali takie rozwiązanie "fałszywą demokracją".

Agencja Reutera zwraca uwagę, że wynik głosowania oznacza pozostanie przy dotychczasowym systemie, w którym szefa władz Hongkongu wybiera licząca 1200 osób komisja, zdominowana przez stronników władz centralnych.

Chcą wolnego woboru

Reuters pisze, że głosowanie jest ciosem dla komunistycznych przywódców w Pekinie. Przeciwnicy proponowanego przez nich projektu domagają się prawdziwie demokratycznych wyborów, zgodnych z obietnicą powszechnych praw wyborczych, złożoną przez Pekin, gdy w 1997 roku Hongkong - do tego czasu kolonia brytyjska - powracał do Chin.

Prodemokratyczni deputowani zapowiedzieli kontynuowanie walki o prawdziwą demokrację. - Nie nastąpił dzisiaj koniec ruchu demokratycznego - powiedział deputowany Alan Leong. - Przeciwnie, to początek kolejnej fali ruchu demokratycznego – dodał.

Pekin krytykuje

Przed gmachem hongkońskiego parlamentu demonstrowali zarówno przeciwnicy, jak i zwolennicy popieranych przez Pekin propozycji. Nie doszło do starć.

Rzecznik chińskiego MSZ Lu Kang powiedział dziennikarzom, że Pekin nie jest zadowolony z wyniku głosowania w Hongkongu. Lu dodał, że ponieważ Hongkong jest częścią Chin, jest to sprawa wewnętrzna i żadnemu innemu krajowi nie wolno w nią ingerować.

pp/PAP