Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Agnieszka Kamińska 19.06.2015

Eksperci: USA poślą broń do Europy, pieniądze już wydzielono

Byli wyżsi urzędnicy amerykańskiego ministerstwa obrony potwierdzają, że Stany Zjednoczone planują rozmieszczenie ciężkiego sprzętu wojskowego w Polsce i innych krajach Europy Wschodniej, choć nie wiadomo, kiedy to nastąpi. Niektórzy dodają, że to ułamek tego, co powinno być zrobione.

- Myślę, że to się na pewno stanie. Pieniądze na ten cel już przeznaczono w tegorocznym budżecie resortu. Sądzę też, że prezydent Obama zdecyduje się na rozmieszczenie sprzętu w Europie Wschodniej w sytuacji, gdy na Bliskim Wschodzie nie idzie nam dobrze - powiedział były podsekretarz stanu w Pentagonie za prezydentury Ronalda Reagana, Lawrence Korb, obecnie ekspert w Center for American Progress.

Jego zdaniem, ciężki sprzęt trafi głównie do trzech krajów bałtyckich i częściowo do Polski.

O planach Pentagonu poinformował w tym tygodniu "New York Times", donosząc, że Pentagon "rozważa" rozmieszczenie czołgów, transporterów opancerzonych i innego sprzętu w krajach bałtyckich, Polsce, Rumunii, Bułgarii i na Węgrzech. Sprzęt ten ma wystarczyć do uzbrojenia jednej brygady. Rzecznik resortu obrony USA zaznaczył, że "decyzji w tej sprawie jeszcze nie podjęto".

”To niewystarczający krok”

- To ważny krok w dobrym kierunku, ale niewystarczający. Trzeba pamiętać, że chodzi o sprzęt, który ma być rozproszony w kilku krajach. Nie wiemy też jeszcze, gdzie będzie rozmieszczony i w jakiej koncentracji. Ważne też, by również europejskie państwa NATO uczestniczyły w tym posunięciu - powiedział PAP Ian Brzezinski - były wicedyrektor wydziału ds. Europy i NATO w Pentagonie za rządów prezydenta George'a W. Busha.

Generał: inne kraje też poślą sprzęt

Dowódca NATO w Europie, amerykański generał Philip Breedlove, powiedział, że USA nie są jedynym krajem Sojuszu, który rozważa wysłanie swego ciężkiego sprzętu do Europy Wschodniej.

Niektórzy komentatorzy krytykują plany Pentagonu jako czynnik potencjalnego zaostrzenia stosunków z Rosją - z którą administracja Obamy wciąż chce współpracować, m.in. w rozwiązywaniu konfliktu z Iranem.

- Nie widzę, jak Rosja może się czuć zagrożona rozmieszczeniem jednej brygady wojsk NATO w Europie Wschodniej. Rosja organizuje przecież manewry w pobliżu Polski i krajów bałtyckich z udziałem sił dziesięciokrotnie większych. A zagrożenie ze strony Rosji jest kwestią pilniejszą niż zagrożenie z Iranu - powiedział Ian Brzeziński. Przypomniał, że rok temu, w czasie wizyty w Polsce, prezydent Obama obiecał wzmocnić obecność militarną USA w Europie Wschodniej w ramach inicjatywy wzmacniającej bezpieczeństwo sojuszników NATO.

- Dawno już minęła pora, by spełnić tę obietnicę - powiedział Ian Brzezinski.

PAP/agkm