Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 20.07.2015

Nawałnice nad Polską. Blisko 6 tys. interwencji strażaków

Przez niemal całą Polskę przeszła fala gwałtownych burz. Zginęła jedna osoba, a 17 zostało rannych. Najcięższa sytuacja była w województwach: mazowieckim, wielkopolskim i kujawsko-pomorskim.
Galeria Posłuchaj
  • Tomasz Wiśniewski z wojewódzkiej komendy PSP w Poznaniu o sytuacji w regionie (IAR)
  • Arkadiusz Pientak z kujawsko-pomorskiej straży pożarnej o sytuacji w regionie (IAR)
  • Wichura nad Małopolską. Relacja Teresy Gut z Radia Kraków (IAR)
Czytaj także

- Strażacy od północy z soboty na niedzielę do godz. 5 rano w poniedziałek wyjeżdżali na interwencje ponad 5800 razy - powiedział Paweł Frątczak, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej. 

Najwięcej interwencji odnotowano w na Mazowszu - 1385, w Wielkopolsce - 1124 i województwie kujawsko-pomorskim - 927. Wiatr uszkodził łącznie 795 budynków, w tym 456 mieszkalnych. W terenie wciąż pracuje kilka tysięcy strażaków.

Zginęła jedna osoba. W Sławie w województwie lubuskim na samochód, którym jechały trzy kobiety spadło drzewo. 14 osób, w tym trzech strażaków ochotników, zostało rannych. Najwięcej poszkodowanych było w województwie kujawsko-pomorskim - pięć.

"W kilka chwil stracili dorobek życia"

W Zawałach (woj. kujawsko-pomorskie) była rano minister spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska. Szefowa MSW powiedziała, że trzeba zrobić wszystko, by wesprzeć tych mieszkańców, którzy w kilka chwil stracili dorobek życia.

- Będziemy tych ludzi wspierać, nie ma innego wyjścia. Potrzebna jest też tutaj solidarność (...) Oprócz tych spraw, które możemy załatwić rządowo i tych środków, które będziemy uruchamiali, jest też potrzebna, taka ogólna, solidarność, bo każdy może się znaleźć w takiej sytuacji z dnia na dzień - podkreśliła.

Przypomniała, że poszkodowani mogą liczyć na 6 tys. zł doraźnej pomocy. Po oszacowaniu strat poszkodowani otrzymają pieniądze na remonty lub odbudowę budynków. - Największym problemem są te budynki, które nie były ubezpieczone, bo tutaj ta pomoc będzie niezbędna, konieczna, ale pewnie niewystarczająca - wskazała.


x-news.pl, TVN24

Czytaj także:
mid-157200691200.jpg
Ewa Kopacz: pomożemy poszkodowanym

W poniedziałek przed południem premier Ewa Kopacz spotkała się z przedstawicielami Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego w związku z burzami, które przeszły nad Polską. Spotkanie odbyło się w Rządowym Centrum Bezpieczeństwa.

Sytuacja na Mazowszu

Połamane drzewa, zerwane dachy i linie energetyczne, a także lokalne podtopienia - tak wygląda sytuacja po przejściu nawałnic nad województwem mazowieckim. Burze wyrządziły szkody zarówno na północy, jak i na południu województwa.

Strażacy interweniowali ponad 1,3 tys. razy. Według informacji mazowieckiej Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej, najwięcej zgłoszeń odnotowano w powiatach płockim i płońskim. Natomiast w południowej części województwa najtrudniejsza sytuacja jest w powiatach radomskim i szydłowieckim.

W wyniku wyładowań atmosferycznych w Czyżewie w powiecie gostynińskim na terenie jednego z gospodarstw zapaliło się składowisko słomy. Nawałnica wyrządziła szkody także w powiecie wyszkowskim, gdzie żywioł zerwał w sumie sześć dachów, w tym trzy z budynków mieszkalnych. 

Rano w poniedziałek w województwie mazowieckim prądu nie miało ok. 99 tys. odbiorców, w tym ok. 39 tys. na terenie Warszawy. W niedzielę wieczoem pozbawionych energii eleketrycznej było ok. 218 tys. odbiorców.


x-news.pl, TVN24

Sytuacja w Wielkopolsce

Wielkopolskie służby wciąż zmagają się ze skutkami nawałnic. Strażacy interweniowali ponad 1,2 tys. razy. Najtrudniejsza sytuacja jest w Poznaniu i powiecie poznańskim.

Tomasz Wiśniewski z wojewódzkiej komendy PSP w Poznaniu przekazał, że wichura łamała drzewa i zrywała dachy z budynków (uszkodzona została m.in. jedna ze szkół na poznańskim osiedlu Łokietka, dworzec kolejowy w Dziembówku w gminie Kaczory oraz pałac w Krzewinie). W Kiekrzu doszło do pożaru budynku mieszkalnego, spaliło się 100 m kw. poddasza.

Silny wiatr pozrywał również sieci energetyczne. Ok. 8 tys. osób nie ma prądu. Danuta Tabaka, rzeczniczka firmy Enea Operator, która dostarcza prąd w północnej i centralnej części Wielkopolski powiedziała, że bez prądu pozostają wciąż mieszkańcy Gniezna i okolicznych gmin. Trwa też naprawa uszkodzonej sieci w gminach w okolicy Wrześni.

W Poznaniu z powodu zerwania sieci trakcyjnej wstrzymano ruch tramwajowy na trasie Pestki oraz na ulicach Kraszewskiego i Grunwaldzkiej w kierunku do pętli. Były także problemy na kolei.

Zalanych zostało wiele poznańskich ulic i szybkich tras w mieście i wokół niego (m.in Al. Niepodległości przy Cytadeli czy wjazdy do Poznania od strony Pniew). Trwający na placu Kolegiackim doroczny festyn "Warkocz Magdaleny" trzeba było przenieść do Kościoła Farnego.


x-news.pl, TVN24

Sytuacja w woj. kujawsko-pomorskim

Jak oznajmił w poniedziałek kpt. Arkadiusz Piętak z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu, do tej pory strażacy w regionie interweniowali blisko tysiąc razy. Były to głównie wyjazdy do przewróconych drzew, podtopień, uszkodzonych linii energetycznych.

- Bardzo mocno ucierpiały cztery miejscowości w gminie Obrowo: Zawały, Dobrzejewice, Łążyn i Łążynek. Nawałnica, która przeszła przez te miejscowości uszkodziła 34 domy mieszkalne i 25 budynków gospodarczych. Strażacy nieprzerwanie pracują przy zabezpieczaniu budynków i udzielaniu pomocy mieszkańcom - wskazał.

W poniedziałek rano na miejsce przyjechała minister spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska, wojewoda kujawsko-pomorski Ewa Mes i szef kujawsko-pomorskiej straży pożarnej.

Sytuacja na Dolnym Śląsku

Setki połamanych drzew, uszkodzone budynki, zerwane reklamy i znaki drogowe - dopiero poranek ukazuje w pełni zniszczenia, jakie poczyniła na Dolnym Śląsku nocna nawałnica. W regionie nie ma ofiar śmiertelnych, ale są osoby poszkodowane, między innymi strażnik z parkingu przy wrocławskim wieżowcu SkyTower. Mężczyzna został poturbowany po tym, jak wiatr przewrócił jego stróżówkę.

Strażacy interweniowali ponad 500 razy, z czego połowa wyjazdów to były prośby o pomoc we Wrocławiu. Na Klecinie i Partynicach spadł grad wielkości orzechów włoskich. W centrum zostały podtopione dworzec główny i szpital przy Traugutta. Na Grabiszynie złamane drzewo wstrzymało kursowanie pociągów w kierunku Legnicy. Z unieruchomionych składów zabrano ok. 400 pasażerów.

Cześć tras tramwajowych została skrócona z powodu uszkodzenia trakcji. Wprowadzono tam zastępczą komunikację autobusową. "Problemy są m.in. na ul. Robotniczej. Nie kursują tramwaje na Biskupin i Sępolno, problemy są również z dojazdem do Parku Południowego" - podało biuro prasowe wrocławskiego MPK.

Prądu zaraz po przejściu burzy nie miało na Dolnym Śląsku ok. 30 tys. odbiorców.

Sytuacja w woj. śląskim

W związku z burzami strażacy interweniowali w nocy ok. 340 razy. W wyniku silnych burz zostało uszkodzonych dziewięć dachów w budynkach mieszkalnych na terenie Rybnika, powiatu raciborskiego oraz Mikołowa. Trwa zbieranie danych o stratach.

Prawie 20 tys. odbiorców nie ma prądu. Najwięcej awarii energetycznych odnotowano w rejonie będzińskim, gdzie bez prądu pozostaje ok. 10 tys. odbiorców. Utrudnienia z dostawami prądu występują również w rejonach: częstochowskim (ok. 5,2 tys. odbiorców), gliwickim (ok. 4,1 tys.), bielskim (ok. 320).

W wyniku burz, które przeszły nad Śląskiem doszło do zalania trasy S86 w kierunku Katowic. Po usunięciu podtopień ruch na trasie wrócił do normy. Fot. PAP/Marek Zimny

Sytuacja w woj. lubuskim

Magdalena Bilińska z lubuskiej straży pożarnej poinformowała, że strażacy interweniowali w województwie ponad 300 razy. Najpoważniejsze zdarzenia i zniszczenia dotyczą południowej części regionu.

Burze uszkodziły ponad 30 dachów budynków mieszkalnych i kilka budynków gospodarczych. W poniedziałek rano ok. 5,5 tys. osób nie miało prądu.

Jedna osoba zginęła, a jedna została ranna. W Sławie zginęła pasażerka samochodu, na które spadł konar drzewa, a w Grabiku pod Żarami został ranny mężczyzna - kierowca autobusu, na które przewróciło się drzewo.

Sytuacja w Zachodniopomorskiem

Burze nie poczyniły w województwie większych strat. Jak poinformowano w lokalnym centrum zarządzania kryzysowego, zarejestrowano cztery interwencje - dwie do zalanych piwnic oraz dwie przy usuwaniu powalonych konarów. Nie odnotowano przerw w dostawie prądu.

Sytuacja w woj. lubelskim

Strażacy interweniowali 116 razy. - 78 z nich dotyczyło usuwania z dróg połamanych konarów i drzew - wyjaśnił Krzysztof Muszyński ze stanowiska koordynowania Komendanta Wojewódzkiego PSP. Najwięcej pracy było w powiecie ryckim. Tam wichura uszkodziła dachy na 11 budynkach gospodarczych.

Dyrektor wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie Włodzimierz Stańczyk powiedział, że na terenie zamojskiego oddziału PGE bez prądu pozostaje ok. 13 tys. odbiorców.

- Uszkodzenia są systematycznie naprawiane. Mamy zapewnienie od PGE, że do południa w poniedziałek dostawy prądu będą już wszędzie przywrócone - podał.

Sytuacja w woj. łódzkim

Strażacy odnotowali ok. 300 interwencji związanych z przejściem nawałnicy. Najwięcej pracy było w powiatach: łęczyckim, łowickim, pajęczańskim i zgierskim. Wiatr zerwał lub uszkodził ponad 50 dachów na budynkach mieszkalnych i gospodarczych.

Ok. 23 tys. gospodarstw jest pozbawionych dopływu prądu. Najwięcej uszkodzonych budynków i powalonych drzew jest w północnych powiatach województwa. Trwają prace przy usuwaniu uszkodzeń ponad 600 stacji i dwóch linii wysokiego napięcia.

Sytuacja na Podlasiu

Ponad 20. tys. odbiorców z województwa podlaskiego nie ma prądu po nocnych burzach - poinformowała PGE Dystrybucja. - Front burz przeszedł przez południową część województwa i tam są przerwy w dostawie prądu - przekazała Agnieszka Tyszkiewicz z oddziału PGE Dystrybucja S.A. w Białymstoku.

Na terenie energetycznym Bielsk Podlaski bez prądu jest ok. 16 tys. odbiorców, a w części Białystok Teren, prąd nie dociera do ok. 5 tys. odborców. To m.in. okolice Brańska, Czeremchy, Kleszczel, Narewki, Zabłudowa, Gródka i Szudziałowa.

Jak podało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego, ulewny deszcz i silny wiatr zerwał 20 dachów z budynków mieszkalnych i blisko 30 z budynków gospodarczych. W jednej z miejscowości zawalona została obora, która przygniotła inwentarz. Padło jedno zwierzę.

Podlascy strażacy interweniowali blisko 200 razy do przede wszystkim uszkodzonych budynków i powalonych drzew.

Sytuacja w Małopolsce

Ponad 500 razy w ciągu ostatniej nocy wyjeżdżali strażacy, by usuwać skutki nawałnic w Małopolsce. Najwięcej pracy mieli w powiatach: krakowskim, chrzanowskim, miechowskim i olkuskim. Tam wichura zrywała linie elektryczne i dachy z budynków, łamała drzewa.

Drogi były nieprzejezdne przez powalone drzewa. Z problemami kursowały też pociągi. W szczerym polu pod Miechowem utknął m.in. skład Pendolino z premier Ewą Kopacz na pokładzie. Do Warszawy dotarł z opóźnieniem.

Sytuacja na Podkarpaciu

Na Podkarpaciu strażacy otrzymali ok. stu zgłoszeń związanych z burzami. Dotyczyły one uszkodzonych dachów, powalonych drzew i zatarasowanych dróg. Najwięcej interwencji było w powiecie stalowowolskim, m.in. w gminie Zaleszany oraz na drodze krajowej nr 77 Nisko - Sandomierz - w Stalowej Woli, na którą spadły połamane drzewa.

W miejscowości Mniszów w powiecie proszowickim od uderzenia pioruna zapaliła się instalacja elektryczna domu. Pożar od pioruna nastąpił także w Osieku w powiecie olkuskim. W oby tych zdarzeniach poszkodowane zostały dwie kobiety, które podtruły się dymem.

W Chechle w powiecie olkuskim dach zerwany z budynku gospodarczego uszkodził budynek sąsiedni, dwa ogrodzenia i słup energetyczny.

Sytuacja w woj. warmińsko-mazurskim

Strażacy interweniowali na Warmii i Mazurach ponad sto razy. Przede wszystkim usuwali powalone drzewa w powiatach nowomiejskim i działdowskim.

Prądu w regionie nie miało ponad 5 tys. odbiorców. W rejonach: nidzickim, działdowskim, nowomiejskim, ełckim, olsztyńskim i bartoszyckim uszkodzonych było ponad 200 stacji transformatorowych.

W powiecie nowomiejskim i działdowskim silny wiatr zrywał dachy. W Szczytnie drzewo spadło na samochód osobowy. Kierowca sam wydostał się z pojazdu. Nic mu się nie stało.

Sytuacja na Pomorzu

Nawałnice na Pomorzu na szczęście nie wyrządziły większych szkód. Strażacy usuwali głównie powalone przez silny wiatr na jezdnie drzewa.

Mocno wiało na Bałtyku. Siła wiatru dochodziła do siedmiu w porywach do ośmiu stopni w skali Beauforta. Kutry pozostały portach.

Deszczowe popołudnie w Gdańsku. Fot. PAP/Piotr Pędziszewski

Sytuacja w woj. świętokrzyskim

Strażacy usuwają skutki gwałtownych burz z silnym wiatrem i opadami gradu. Od niedzieli interweniowali ok. 240 razy. Głównie usuwali z dróg połamane konary drzew. Silny wiatr uszkodził dachy na prawie 40 budynkach. Najwięcej interwencji było w powiatach: kieleckim, sandomierskim, staszowskim, buskim i kazimierskim.

Dostępu do energii elektrycznej nie ma ok 10 tys. odbiorców w regionie. Uszkodzone są linie energetyczne oraz stacje transformatorowe.

IAR, PAP, kk