Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 21.08.2015

Premier Kopacz: pytania są nieprecyzyjne, prezydent Duda oferuje referendum PiS-u

Prezydent skierował do Senatu projekt postanowienia w sprawie referendum 25 października. Premier Ewa Kopacz oceniła, że postępowanie głowy państwa przypomina jej sytuację w Grecji, a PiS nie chce brać odpowiedzialności za rozwiązania takie jak np. powrót do wieku emerytalnego.
Posłuchaj
  • Premier Ewa Kopacz dla IAR: pytania w referendum są niezbyt precyzyjne
  • Premier Ewa Kopacz dla IAR apelowałam do prezydenta, żeby słuchał pytań nie tylko od jego zwolenników (źr. IAR)
Czytaj także

Pytania referendalne są nieprecyzyjne. To opinia Ewy Kopacz po wstępnym zapoznaniu się z wnioskiem referendalnym prezydenta Andrzeja Dudy.

Premier powiedziała Informacyjnej Agencji Radiowej, że Polacy powinni dostać konkretniejsze informacje, za czym głosują. Jeśli w pytaniu jest mowa o obniżeniu wieku emerytalnego, to obywatele powinni zapytać, o ile - powiedziała szefowa rządu. Jeśli jest mowa o stażu pracy, to pytamy, jaki ten staż będzie wymagany - dodała Ewa Kopacz.

Premier żałuje, że prezydent nie zdecydował się na pytania, które proponowały inne ugrupowania polityczne. Przypomniała, że apelowała do Andrzeja Dudy, aby był wrażliwy na pytania, które płyną niekoniecznie od zwolenników Prawa i Sprawiedliwości czy jego osoby. - Niestety, okazał się osobą zupełnie niewrażliwą na te wątpliwości, no i czym prędzej złożył pytania w pierwotnym kształcie - powiedziała Ewa Kopacz.

"Sytuacja grecka"

Prezydent Andrzej Duda oferuje Polakom referendum PiS-u - oceniła też potem w telewizji TVN24 Ewa Kopacz. W piątek prezydent skierował do Senatu projekt postanowienia ws. referendum 25 października. zarządzeniu referendum ws. zniesienia obowiązku szkolnego sześciolatków, obniżenia wieku emerytalnego i Lasów Państwowych.

- Myślę, że w tej chwili pan prezydent oferuje Polakom referendum PiS-u i jednocześnie mówi: moje zaplecze polityczne, moje byłe zaplecze polityczne nie chce brać odpowiedzialności za pewne rozwiązania - powiedziała premier w TVN24.

Dodała, że to postępowanie przypomina jej "trochę sytuację grecką". - Dzisiaj PiS nie chce wziąć odpowiedzialności za rozwiązania, które mają bardzo konkretne konsekwencje finansowe, bardzo konkretne skutki, chociażby powrót do wieku emerytalnego - mówiła.

Kopacz, dopytywana o pytanie dotyczące wieku emerytalnego i powiązania uprawnień emerytalnych ze stażem pracy, które ma paść w referendum 25 października, stwierdziła, że nie jest prawnikiem, ale "tak mało precyzyjnego pytania, to naprawdę dawno w wydaniu prawnika nie widziała". "Jaki staż pracy: 10, 20, 50 lat? Tego nie ma w pytaniu. O ile obniżamy ten wiek: o 5, 7, 10 lat? Tego w pytaniu też nie ma" - wskazała.

Pytana o to, czy prezydent - przed wysłaniem wniosku ws. zarządzenia referendum kontaktował się z nią, odpowiedziała: "Nie. Tak jak od trzech tygodni, nie mam odpowiedzi na pytanie, czy pan prezydent zechce się spotkać z rządem". - Dobrze by było, aby do takiego spotkania doszło, ale - mogę z tego powodu tylko ubolewać - nie ma woli rozmowy z tymi, którzy nie są zadeklarowanymi zwolennikami ani byłego zaplecza politycznego, ani prezydenta - mówiła.

Kopacz była też pytana, czy skorzysta z prawa, by do Sejmu złożyć własny projekt referendum zawierającego większą liczbę pytań. - Tu nie chodzi o to, aby się dzisiaj licytować o to, kto szybciej i prężniej pokaże pytania, ale o pewną zasadę. Świętą zasadę szacunku dla wszystkich, którzy w tym kraju mieszkają, niezależnie czy są zwolennikami czy przeciwnikami PiS-u - odpowiedziała, uzasadniając swój negatywny stosunek do takiego pomysłu.

Senat rozpatrzy projekt prezydenta

W piątek wieczorem do marszałka Senatu wpłynął projekt postanowienia prezydenta Andrzeja Dudy o zarządzeniu referendum ws. zniesienia obowiązku szkolnego sześciolatków, obniżenia wieku emerytalnego i Lasów Państwowych - poinformował marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. Proponowany termin referendum to 25 października.

Senat ma rozpatrzyć wniosek prezydenta 4 września; w poniedziałek zbierze się Konwent Seniorów. Marszałek Bogdan Borusewicz zapowiedział, że zwróci się do prezydenta o dodatkowe uzasadnienie do projektu. Jak zaznaczył, jego zdaniem przed uzupełnieniem wniosku, Senat nie powinien nad nim głosować.

W poniedziałek Borusewicz ma zwrócić się do Krajowego Biura Wyborczego o wyjaśnienie w sprawie przeprowadzenia w tym samym dniu referendum oraz wyborów do Sejmu i Senatu. Marszałek podda także pytania referendalne pod ocenę konstytucjonalistów.

Pytania zawarte we wniosku prezydenta brzmią: "Czy jest Pan/Pani za utrzymaniem dotychczasowego systemu funkcjonowania Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe?", "Czy jest Pan/Pani za zniesieniem obowiązku szkolnego sześciolatków i przywróceniem obowiązku szkolnego od 7. roku życia", "Czy jest Pan/Pani za obniżeniem wieku emerytalnego i powiązaniem uprawnień emerytalnych ze stażem pracy?
PAP/agkm
(Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz; źr. TVN24/x-news)