Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Radosław Gładys 30.10.2015

Włochy: rząd pozwoli na użycie siły wobec imigrantów

Włochy zapowiedziały, że niebawem zaczną używać siły wobec uchodźców, którzy nie pozwalają się zidentyfikować. W tym roku przybyło ich tam 144 tysięcy, z czego 40 tysięcy odmówiło podania tożsamości.
Posłuchaj
  • Prawie 1/4 uchodźców, którzy przybyli do Włoch, nie chciała podać tożsamości - reportaż Marka Lehnerta (IAR)
Czytaj także

Pomysł nie podoba się samym uchodźcom, którzy obawiają się, że ujawniając swoje dane i pozwalając się sfotografować będą musieli wystąpić o azyl we Włoszech. To z kolei opóźniłoby, a nawet uniemożliwiło ich podróż do krajów Europy Północnej.

Giovanni Pinto, szef dyrekcji do spraw imigracji włoskiej policji, przyznał, że Włosi mają trudności z odsyłaniem do krajów pochodzenia imigrantów, którzy przyjechali wyłącznie w celach zarobkowych. Potwierdził też, że dopóki inne kraje europejskie nie wypełnią swoich zobowiązań wobec Włoch w sprawie relokacji uchodźców, tak długo te nie będą spieszyć się z uruchomieniem punktów ich identyfikacji i rejestracji, czego domaga się Bruksela.

Setki tysięcy u bram Starego Kontynentu

Według oficjalnych danych do Europy w tym roku przybyło ponad 700 tysięcy imigrantów. Dokładne dane nie są jednak znane, ze względu na to, że duża część uchodźców przekracza granice niezauważona. Celem imigrantów, najczęściej pochodzacych z Syrii, Kosowa i Afganistanu, są gwarantujące wysoki poziom życia kraje Unii Europejskiej, takie jak Niemcy, czy Szwecja. Jednak aby się do nich dostać, muszą przebyć kraje południowej i wschodniej Europy, które nie zawsze im na to pozwalają.

Niemcy, do których przybywa najwięcej imigrantów, otrzymały w tym roku ponad 200 tysięcy próśb o zapewnienie azylu. Oficjalnie przewiduje się, że do końca roku kraj przyjmie 800 tysięcy osób, choć według nieoficjalnych danych ma ich być nawet 1,5 miliona.

Europejczycy tracą cierpliwość

Coraz więcej Europejczyków sprzeciwia się obecnej polityce imigracyjnej. Tryumfy święcą organizacje nacjonalistyczne, takie jak niemiecka Pegida, na marszach której pojawiają się tysiące osób. Podobne manifestacje w ostatnich miesiącach regularnie odbywają się w krajach całej Europy, w tym Czechach i Polsce. Na obecnych nastrojach społecznych mocno zyskały prawicowe partie broniące tradycyjnych wartości i europejskiej tożsamości, takie jak włoska Liga Północna, czy francuski Front Narodowy, który w sondażach zyskuje nawet 25 proc. poparcia.

Postawy przeciwko uchodźcom zyskują na sile przez liczne przypadki popełnianych przez nich przestępstw. W sierpniu 18-letni Afrykańczyk przebywający we Włoszech zamordował tam dwoje starszych ludzi, z kolei w Niemczech dochodziło do napaści i gróźb skierowanych w stronę kobiet. Także w obozach dla imigrantów zdarzają się przypadki pobić, w tym na tle religijnym. 

Niedawno włoska policja musiała ewakuować uchodźców z centrum imigracyjnego w Rzymie, gdy zgromadzeni wokół niego mieszkańcy miasta protestowali przeciwko "inwazji". Podobne sytuacje zdarzały się też w innych miastach Europy. W skrajnych przypadkach dochodziło do podpaleń miejsc, w których przebywali szukający azylu.

Mimo coraz większych problemów, rządy państw Europejskich nie są w stanie w pełni zapanować nad sytuacją. Na granicach regularnie dochodzi do zamieszek, a w obozach dla uchodźców brakuje miejsc. Równocześnie do Europy wciąż napływają tysiące nowych osób.

IAR, bbc.com, telegraph.co.uk