Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Artur Jaryczewski 01.11.2015

Katastrofa rosyjskiego samolotu na Synaju: awaria czy zamach? Śledczy analizują zapis czarnych skrzynek

Dochodzenie ws. katastrofy rosyjskiego samolotu airbus A321, który rozbił się w sobotę na półwyspie Synaj może potrwać miesiące - powiedział prezydent Egiptu Abd el-Fatah es-Sisi w niedzielę, kiedy to egipscy śledczy rozpoczęli analizę zapisu czarnych skrzynek.
Galeria Posłuchaj
  • Rosja pogrążona w żałobie. Korespondencja z Moskwy Macieja Jastrzębskiego (IAR)
  • Egipt bada katastrofę samolotu. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
Czytaj także

- To bardzo skomplikowana sprawa, której wyjaśnienie wymaga zastosowania zaawansowanych technologii, a szeroko zakrojone śledztwo może potrwać miesiące - powiedział prezydent w wystąpieniu telewizyjnym. Sisi wezwał też, by nie stawiać pochopnych tez na temat przyczyn katastrofy przed ogłoszeniem wyników dochodzenia.

Egipscy technicy rozpoczęli w niedzielę analizę zapisów z czarnych skrzynek z rozbitego samolotu; również oni ostrzegli, że odczyt tych danych może potrwać bardzo długo.

Również w niedzielę rzecznik rosyjskiego Komitetu Śledczego Władimir Markin poinformował, że rosyjska ekipa dochodzeniowa weźmie pod uwagę wszelkie scenariusze dotyczące przyczyn katastrofy. Śledczy analizują dokumentację techniczną maszyny dotyczącą całego okresu jej eksploatacji i przesłuchali pracowników linii lotniczych Kogalymavia odpowiedzialnych za obsługę techniczną, a także załogę, która wykonała ostatnie przeloty tym samolotem. Rosyjska prokuratura ogłosiła ponadto, że paliwo, jakiego używał rosyjski samolot spełniało wszelkie wymagania techniczne.

Źródło: CNN Newsource/x-news

Ministerstwo transportu Niemiec zaleciło niemieckim liniom lotniczym unikanie przelotów nad północną oraz południowo-wschodnią częścią półwyspu Synaj.

Niemiecka Lufthansa, francusko-holenderskie linie Air France oraz przewoźnicy ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich już wcześniej ogłosiły, że zmienią trasy przelotów i będą omijać trasę wiodącą przez Synaj.

Samolot należący do rosyjskich linii czarterowych Kogalymavia, znanych też jako Metrojet, zniknął z radarów w sobotę na wysokości blisko 9,5 km po ok. 23 minutach od startu. Spadł na pustynny półwysep Synaj i rozpadł się na dwie części. Zginęli wszyscy ludzie na pokładzie - załoga i pasażerowie, głównie turyści wracający z Egiptu z wakacji.

Źródło: CNN Newsource/x-news

Grupa Państwa Islamskiego w Egipcie ogłosiła, że to ona zestrzeliła samolot. Jednak w sobotę władze egipskie oświadczyły, że na tym etapie przyjmują wersję o usterce technicznej jako przyczynie katastrofy.

Minister lotnictwa cywilnego Egiptu Mohammed Hosam Kamal abu el-Cheir powiedział, że załoga samolotu nie wysyłała sygnału SOS. - Do samego momentu katastrofy nie informowano o jakichkolwiek problemach na pokładzie - powiedział minister.

PAP/IAR/aj