Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Martin Ruszkiewicz 21.12.2015

Spór wokół TK. Awantura o przerwę na posiedzeniu komisji ustawodawczej

Sejmowa komisja zajmuje się poprawkami do nowelizacji ustawy o TK. Niespodziewanie, opozycji udało się przegłosować wniosek o przerwę w obradach do 7 stycznia. PiS zażądał jednak reasumpcji, czyli ponownego głosowania i do przerwy ostatecznie nie dojdzie.
Posłuchaj
  • Posłanka Nowoczesnej Kamil Gasiuk-Pihowicz jest oburzona faktem, że PiS nie chciał dopuścić do przerwy (IAR)
  • O reasumpcję wniosku wnosił poseł PiS Stanisław Piotrowicz (IAR)
  • Komisja ustawodawcza proceduje od ponad 10 godzin. Relacja Iwony Szczęsnej (IAR)
Czytaj także

W dziewiątej godzinie posiedzenia komisji, Nowoczesna złożyła kolejny wniosek o przerwę w posiedzeniu komisji. Jak argumentowała posłanka tej partii Kamila Gasiuk-Pihowicz, komisja musi mieć czas na zapoznanie się z opiniami, w tym opinią Prokuratora Generalnego.

W głosowaniu 12 posłów opowiedziało się za ogłoszeniem przerwy, zaś 11 przeciw. Przewodniczący Marek Ast (PiS) ogłosił pięć minut przerwy, a posłowie opozycji wyrazili oklaskami głośną radość z ogłoszenia przerwy i zwracali uwagę, że wniosek dotyczył przerwy do 7 stycznia.

Stanisław Piotrowicz (PiS) zgłosił wniosek o reasumpcję głosowania. PiS argumentował, że w głosowaniu wzięli udział posłowie spoza komisji. Przeciw takiej decyzji zaprotestowała opozycja, argumentując, że nic takiego nie miało miejsca. - Wszystko jest nagrane - wskazywała opozycja.

Część posłów opuściła salę, podczas gdy przewodniczący komisji chciał ponownie przeprowadzić głosowanie. Przewodniczący w związku z tym ogłosił pięć minut przerwy, by posłowie mogli wrócić na salę. Po kilku minutach opozycja wróciła na salę. Wówczas, komisja większością głosów PiS go odrzuciła. Sejmowa komisja ustawodawcza pracuje więc nadal.

Po godz. 21 posłowie udali się na posiedzenie plenarne. Do analizowania poprawek do projektu ustawy o Trybunale wrócą po głosowaniach. Dotychczas przyjęto 16 z 19 poprawek.

Najważniejsze punkty nowelizacji ustawy PiS

- Trybunał Konstytucyjny ma orzekać w pełnym składzie - co najmniej 13 na 15 sędziów. Do tej pory pełny skład stanowiło co najmniej dziewięciu sędziów.

- Orzeczenia mają zapadać większością 2/3 głosów , a nie jak dotychczas zwykłą większością.

- Ślubowanie od nowo wybranych sędziów TK odbierałby marszałek Sejmu, a nie jak obecnie prezydent.

- Sędziowie nie będą mogli mieć dodatkowej pracy, innej niż na uniwersytecie.

- By zgłosić kandydata na prezesa lub wiceprezesa TK, trzeba będzie poparcia co najmniej trzech sędziów (obecnie szefa składu i sędziego sprawozdawcę, wyznacza prezes TK zgodnie z alfabetyczną listą sędziów a tylko w uzasadnionych przypadkach np. "ze względu na przedmiot rozpoznawanej sprawy" prezes może odstąpić od opisanej zasady.

- Nowela przewiduje usunięcie z ustawy o TK przepisów stanowiących, że w skład Trybunału wchodzi 15 sędziów i że ponowny wybór do Trybunału jest niedopuszczalny.

- Zaproponowano także usunięcie przepisu, zgodnie z którym sędzia TK w sprawowaniu swojego urzędu jest niezawisły i podlega tylko konstytucji.

- Projekt otwiera też drogę do przeniesienia Trybunału poza Warszawę, bowiem przewiduje wykreślenie przepisu stanowiącego, że jego siedziba znajduje się w stolicy. Nie sprecyzowano jednak, gdzie siedziba Trybunału miałaby się znaleźć.

"Propozycja jest kuriozalna"

W poniedziałek komisja poparła poprawkę, zgodnie z którą, "jeżeli orzeczenie zostało wydane z rażącym naruszeniem przepisów postępowania, uczestnik postępowania może złożyć wniosek o wznowienie postępowania do chwili ogłoszenia orzeczenia". Taki wniosek miałby rozpoznawać pełen skład TK na rozprawie, chyba że prezes TK uznałby wniosek "za oczywiście nieuzasadniony". Wniosek wstrzymywałby ogłoszenie orzeczenia.

- Ponieważ TK dość dowolnie zmieniał składy np. w rozpatrywanych ostatnio sprawach i nie podawał podstawy takiej decyzji (...) chcemy zagwarantować prawa strony i uczestników postępowania - argumentowała Krystyna Pawłowicz (PiS).

Borys Budka (PO) odpowiadał, że "propozycja jest kuriozalna i sprzeczna z zasadami wydawania wyroków". - Znam państwa z poprzedniej kadencji i nie wierzę, że napisali to posłowie prawnicy - powiedział.

Według innej przyjętej poprawki uchylony miałby być też rozdział 10 ustawy o TK zatytułowany: "Postępowanie w sprawie stwierdzenia przeszkody w sprawowaniu urzędu przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej".

- Nie będzie podstaw w ustawie dla sytuacji ryzykownych, nie może być tak, że marszałek Sejmu sam wymyśla przyczyny zawieszenia prezydenta - mówiła Pawłowicz. Dodała, że najpierw trzeba zmienić konstytucję i ewentualnie doprecyzować powody stwierdzania przeszkody w sprawowaniu urzędu przez prezydenta.

Jak podkreśliła Pawłowicz, ten rozdział stwarza teoretyczne możliwości "marszałkowsko-trybunalskiego zamachu".

Posłowie opozycji wskazywali, że przepis dotyczy sytuacji nadzwyczajnych, np. ciężkiej choroby lub śpiączki uniemożliwiającej wykonywanie obowiązków przez prezydenta. Dodawali, że zastrzeżenia PiS są wywołane przez "fobie".

Źródło: TVN24/x-news

mr