Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Izabela Zabłocka 25.12.2015

Dowódca grupy rebelianckiej w Syrii zginął prawdopodobnie w rosyjskim nalocie

Zahran Allusz był szefem Dżaisz al-Islam (Armii Islamu) - ugrupowania walczącego z reżimem w Damaszku.

Jak podaje Reuters, powołując się na dwa źródła w szeregach rebeliantów, mężczyzna zginął w piątek, w ataku na przedmieścia stolicy Syrii zajęte przez rebeliantów.

Zdaniem informatorów agencji, celem nalotu, najprawdopodobniej rosyjskiego lotnictwa, była tajna kwatera główna Dżaisz al-Islam.

Informację o zdarzeniu, ale bez sprecyzowania, o lotnictwo którego kraju chodzi, potwierdziło niezależne Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie. Według jego informacji, "wielu członków i dowódców Dżaisz al-Islam zostało zabitych". Obserwatorium potwierdziło też informację o śmierci Zahrana Allusza.

Czytaj więcej
rosja flaga 1200
Kogo atakuje Rosja w Syrii? IS nie jest priorytetem

Dżaisz al-Islam, wspierana przez Arabię Saudyjską, jest uważana za czołową organizację rebeliancką działającą na wschodnich obrzeżach Damaszku. Jej szef Allusz był postrzegany jako reprezentant umiarkowanego - w porównaniu z Al Kaidą czy też Państwem Islamskim - odłamu islamu.

Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, które dysponuje szeroką siecią informatorów w Syrii, twierdzi, że jest w stanie rozróżniać naloty dokonywane przez lotnictwo reżimu w Damaszku, międzynarodową koalicję przeciwko IS czy Rosję na podstawie typów samolotów czy lokalizacji miejsc startu.

WOJNA Z PAŃSTWEM ISLAMSKIM>>>

Rosjanie rozpoczęli naloty w Syrii 30 września oświadczając, że chcą w ten sposób pomóc swojemu sojusznikowi prezydentowi Syrii Baszarowi el-Asadowi pokonać tzw. Państwo Islamskie i inne terrorystyczne ugrupowania. Zachód oskarża jednak Rosjan o atakowanie rebeliantów walczących przeciwko reżimowi w Damaszku.

RUPTLY/x-news

Amnesty International dowodzi, że rosyjskie lotnictwo w Syrii "zabiło setki cywilów oraz spowodowało olbrzymie zniszczenia w dzielnicach mieszkaniowych". Moskwa jednak temu zaprzecza.

Według AI, Rosjanie bombardowali m. in. domy, meczet i zatłoczony rynek a także placówki medyczne. - Ataki te stanowią dowód pogwałcenia międzynarodowego prawa humanitarnego - podkreślono w oświadczeniu.

AI oświadczyła, że swój raport oparła na analizie skutków sześciu rosyjskich nalotów na miasta Homs, Idlib i Apeppo dokonanych w okresie od września do listopada. Miało w nich zginąć ponad 200 cywilów. W raporcie wykorzystano rozmowy ze świadkami jak również na materiały wideo obrazujące skutki ataków.

Od początku konfliktu wewnętrznego w Syrii w marcu 2011 roku śmierć w nim poniosło ponad 250 tysięcy ludzi; kilka milionów zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów.

Wojna w Syrii - czytaj więcej >>>

IAR/PAP/iz