Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Izabela Zabłocka 08.01.2016

Śmierć szefa rosyjskiego wywiadu GRU. Wątpliwości ekspertów

W oficjalną wersję śmierci szefa Zarządu Głównego Wywiadu Sztabu Generalnego Federacji Rosyjskiej powątpiewają amerykańscy specjaliści.
Posłuchaj
  • Jak i gdzie zmarł szef rosyjskiego GRU? Relacja z Moskwy Macieja Jastrzębskiego/IAR

Według agencji Stratfor, Igor Siergun zmarł 1 stycznia w Libanie, a nie - jak podawano - 3 stycznia w Moskwie.

Z oficjalnych komunikatów rosyjskich mediów wynikało, że ciało 58-letniego szefa GRU znaleziono 4 stycznia. Śmierć miała nastąpić dzień wcześniej, na skutek niewydolności serca. Tymczasem amerykańska agencja Stratfort twierdzi, że Igor Siergun zmarł w Nowy Rok na terytorium Libanu.

"Jeśli to prawda, to nasuwają się pytania, co Siergun robił w kraju będącym tyglem wszystkich światowych służb wywiadowczych i dlaczego Kreml stara się ukryć, że zmarł on za granicą" - napisał amerykański think-tank.
"Pytaniem jest też, czy w rosyjskich operacjach na Ukrainie nastąpią zmiany. Siergun był uważany za jednego z autorów zastosowanej tam przez Rosję hybrydowej strategii wojennej" - dodał Stratfor.

Zaprzeczenia Kremla

Dmitrij Pieskow - rzecznik prasowy Kremla przekonuje, że oficjalna wersja jest prawdziwa. Zaprzeczył jakoby szef GRU zmarł w Libanie. - To nie tak. Całkowicie nie tak - oświadczył Pieskow, cytowany przez rosyjską telewizję Life News.

Informację przekazaną przez Stratfor zdementowało też przytoczone przez dziennik "Kommiersant" źródło w rosyjskim Sztabie Generalnym, które oznajmiło, iż generał "zmarł wskutek ostrej niewydolności serca w czasie spędzanego pod Moskwą urlopu noworocznego". - Wielu będzie próbowało zbić polityczny kapitał na śmierci Igora Dmitrijewicza (Sierguna); będzie wiele spekulacji - powiedział rozmówca rosyjskiej gazety.

Czytaj więcej
kreml free 1200 moskwa free 1200.jpg
Znów zgon wojującego z Ukrainą?

W poniedziałek Ministerstwo Obrony FR zakomunikowało, że Siergun poprzedniego dnia zmarł nagle w wieku 58 lat. Media w Rosji poinformowały, że generał zmarł w jednym z ośrodków wypoczynkowych w obwodzie moskiewskim. Przyczyny zgonu nie podano.

Seria zgonów wysokiej rangi rosyjskich wojskowych

Siergun stał na czele GRU od grudnia 2011 roku. Pełnił jednocześnie funkcję zastępcy szefa Sztabu Generalnego. Według "Kommiersanta" Siergun był jednym z głównych architektów przyłączenia Krymu do Rosji w lutym-marcu 2014 roku. Bezpośrednio uczestniczył w planowaniu i realizacji tej operacji, natomiast latem 2015 roku wraz z kolegami z Głównego Zarządu Operacyjnego rosyjskiego Sztabu Generalnego aktywnie uczestniczył w planowaniu operacji wojskowej Rosji w Syrii.

W przeciwieństwie do rządowego Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego (KGB), dublujący jego działalność na arenie zagranicznej GRU funkcjonował za czasów radzieckich całkowicie poza sferą publiczną. O tym, że instytucja taka w ogóle istnieje, zaczęto otwarcie mówić dopiero za czasów gorbaczowowskiej pierestrojki w drugiej połowie lat 80. GRU przetrwał też rozpad ZSRR bez większych wstrząsów organizacyjnych, natomiast KGB podzielono w 1991 roku już w ramach Federacji Rosyjskiej, na Federalną Służbę Bezpieczeństwa (FSB) i Służbę Wywiadu Zagranicznego (SWR).

Siergun praktycznie nie pojawiał się publicznie. Po raz ostatni dziennikarze widzieli go 24 listopada w rezydencji prezydenta Rosji w Soczi, gdzie towarzyszył Władimirowi Putinowi podczas spotkania z królem Jordanii Abdullahem II.

Siergun jest drugim wysokiej rangi rosyjskim wojskowym zmarłym w ostatnich dniach. 27 grudnia zmarł nagle zastępca dowódcy Wojsk Powietrznodesantowych generał Aleksandr Szuszukin, który także uczestniczył w operacji krymskiej. 

PAP/IAR/iz