Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Petar Petrovic 23.02.2016

"Polska tonie w chaosie" vs "Daliśmy radę". Spór o 100 dni rządu

W trakcie 100 dni udowodniliśmy, że jesteśmy konsekwentni i realizujemy program, który obiecaliśmy Polakom przed wyborami - stwierdził rzecznik rządu Rafał Bochenek w reakcji na krytykę rządu przez PO. - PiS nie realizuje obietnic, a Polska tonie w chaosie – twierdzi opozycja.
Posłuchaj
  • Premier Beata Szydło podsumowała na Śląsku 100 dni rządu (IAR)
  • Przewodniczący PO Grzegorz Schetyna powiedział, że w czasie 100 dni nie zrealizowano przedwyborczych obietnic (IAR)
  • Ryszard Petru uważa, że trudno w okresie 100 dni rządu doszukać się jakichkolwiek pozytywów (IAR)
  • Według rzecznika PSL Jakuba Stefaniaka, działalność obecnego gabinetu w dużym stopniu odbiega od zapowiedzi z kampanii wyborczej (IAR)
  • Według wiceszefa ruchu Kukiz'15 Marka Jakubiaka, jedyną zrealizowaną obietnicą rządu był program "Rodzina 500+" (IAR)
Czytaj także

Politycy PO podczas zorganizowanej we wtorek konferencji oceniali 100 dni rządu Beaty Szydło. Według nich, PiS nie realizuje obietnic z kampanii wyborczej i tych złożonych przez szefową rządu w expose, a Polska tonie w chaosie. Zapowiedzieli, że w środę PO złoży wniosek o wyrażenie wotum nieufności szefowi MSWiA Mariuszowi Błaszczakowi, który - według Platformy - "jest symbolem tych 100 dni nieudolności".

Odnosząc się do zarzutów polityków Platformy Bochenek powiedział, że rząd pracuje niecałe 100 dni i "będzie oczywiście czas na podsumowanie tego symbolicznego okresu".

- W tym czasie udowodniliśmy, że jesteśmy konsekwentni i realizujemy program, który obiecaliśmy Polakom przed wyborami. Wiele ustaw jest na etapie prac legislacyjnych w parlamencie, na etapie konsultacji międzyresortowych. Są doprecyzowywane wewnątrz ministerstw i wkrótce dalej będą procedowane - powiedział rzecznik rządu.

- To nie jest tak, że się z czegokolwiek wycofaliśmy. Jesteśmy konsekwentni. PO rządziła przez osiem lat i niestety wielu obietnic nie zrealizowała. Myślę, że oceniają nas swoją miarą. Zupełnie niepotrzebnie. Wiele naszych obietnic jest już w bardzo zaawansowanym stopniu realizowanych - dodał Bochenek.

Krytyka pod adresem szefa MSWiA

Stwierdził też, że "PO w sposób nieuzasadniony krytykuje" ministra spraw wewnętrznych i administracji. Zdaniem rzecznika rządu, Błaszczak jest "bardzo dobry i konsekwentny". - Najważniejsze dla nas, dla rządu jest zapewnienie bezpieczeństwa, a minister Błaszczak pełniąc swoją funkcję to gwarantuje - powiedział Bochenek.

TVN24/x-news

W poniedziałek premier Beata Szydło zaznaczyła, że jeśli miałaby 100 dni rządu podsumować jednym zdaniem, to może powiedzieć: "Tak jak szliśmy do wyborów pod hasłem: +Damy radę+, to daliśmy radę i damy radę w następnych miesiącach". Szydło podkreśliła, że jej rząd konsekwentnie realizuje wszystko, co założył.

Premier powiedziała, że jej zdaniem podsumowania są ważne i dlatego będzie "konsekwentnie informować, jakie są wyniki pracy rządu". - Natomiast, czy to jest 100 dni, czy to jest jakaś inna, umowna data, którą sobie ustalimy, to - moim zdaniem - to jest rzeczą wtórną - zaznaczyła. Podkreśliła, że dla niej realizacja przyjętego programu jest ważniejsza niż to, by "wygłosić jakieś spektakularne przemówienie" z okazji 100 dni rządu.

TVN24/x-news

- Oczywiście podsumowanie będzie, zaprezentujemy te wszystkie działania, które były podejmowane, ale nie to jest najważniejsze. Najistotniejsze jest to, by realnie działać i wprowadzać zmiany, na które czekają Polacy - zaznaczyła. - Przedstawimy również ocenę tego, co zastaliśmy w różnych resortach - zapowiedziała szefowa rządu.

PiS nie realizuje obietnic, a Polska tonie w chaosie

Tak 100 dni rządu Beaty Szydło oceniają politycy PO. W środę PO ma złożyć wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka, który - według Platformy - "jest symbolem 100 dni nieudolności".

Szef PO Grzegorz Schetyna powiedział na konferencji prasowej, że 100 dni rządu, to 100 dni prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. - To nie przejęzyczenie, to opis i ocena tych 100 dni, tego co działo się w tym czasie i co niestety będzie działo się przez następne setki dni do następnych, najbliższych wyborów - powiedział Schetyna.

Według niego, 100 dni rządu nie było związane ani z realizacją obietnic złożonych w kampanii wyborczej, ani tych, które premier Szydło przedstawiała w expose. - Zwykle jest tak, że jeżeli ktoś nie jest w stanie realizować zapowiedzi i rzeczy, które obiecuje realizować, swoich obietnic wyborczych, atakuje poprzedników, przerzuca odpowiedzialność - stwierdził Schetyna.

Dziś - ocenił lider PO - jesteśmy świadkami takiej sytuacji. - Dzisiaj PiS zajmuje się ośmioma latami rządów PO i PSL-u, dzisiaj chce rozliczać to, co zastał. Trochę późno, bo Polacy zobaczyli i widzą to każdego dnia, że ta dobra zmiana polega tylko na tym, że Polska tonie w chaosie - powiedział Schetyna.

5 obietnic wyborczych

Szef klubu PO Sławomir Neumann podkreślił, że PiS złożyło pięć głównych obietnic wyborczych: obniżenia wieku emerytalnego, wprowadzenia minimalnej stawki godzinowej 12 zł za pracę, darmowych leków dla seniorów po 75. roku życia, oraz kwoty wolnej od podatku w wysokości 8 tys. zł, a także uruchomienia programu 500 plus "na każde dziecko".

- Po stu dniach można śmiało powiedzieć, że nie dali rady. Dali natomiast radę i to udało im się bardzo dobrze, wprowadzić chaos i poczucie zagrożenia wśród Polaków, dali radę uderzyć w podwaliny państwa demokratycznego - stwierdził Neumann. Jak mówił, politycy PiS "dali też radę, co nie udało się nikomu, podzielić polskie dzieci i programem +pięćset minus+ wykluczyli 3 mln polskich dzieci" oraz "dali radę wprowadzić chaos w edukacji i w samorządach".

"Zamach na Trybunał Konstytucyjny"

Głos na wtorkowej konferencji zabrali też: b. minister sprawiedliwości Borys Budka, b. wiceminister edukacji Urszula Augustyn oraz posłowie: Agnieszka Pomaska i Krzysztof Brejza. Budka ironizował, że PiS rozpoczął swe rządy "z przytupem". - Pan prezydent Andrzej Duda w pierwszych dniach funkcjonowania tego parlamentu ułaskawił osobę, która była symbolem tego, co działo się w latach 2005-2007, czyli - jak słyszeliśmy - niewinnego ministra Mariusza Kamińskiego - mówił Budka.

Obecnie rządzącym zarzucał również "zamach na Trybunał Konstytucyjny", "obradowanie pod osłoną nocy i demontaż podstawowych fundamentów państwa prawa". "Wszystko po to, by zakończyć ten etap dobrych zmian całkowitą zmianą w prokuraturze generalnej. Zbigniew Ziobro stał się symbolem tego, do czego dąży PiS - państwa totalnego, w którym funkcjonariusz partyjny, prokurator generalny, członek rządu będzie miał prawo wydawać każdemu prokuratorowi wiążące polecenie" - powiedział b. szef MS.

Polityk skrytykował też PiS za uchwalenie "ustawy inwigilacyjnej" (nowelizacji dotyczącej zasad pobierania przez służby specjalne danych telekomunikacyjnych, internetowych i pocztowych oraz prowadzenia kontroli operacyjnej), "zawłaszczenie służby cywilnej i wszystkich struktur państwa od służb specjalnych w Warszawie po stadninę koni na Podlasiu".

Augustyn poświęciła swe wystąpienie zmianom w edukacji, m.in. likwidacji obowiązku szkolnego dla sześciolatków. - Edukacja to jest takie miejsce, w którym nie wolno robić eksperymentów, tymczasem mamy do czynienia ze swoistym festiwalem pomysłów: raz mówi się o likwidacji gimnazjów, innym razem - o tym, by zostawić dzieci na drugi rok w tej samej klasie, jeszcze innym razem mówi się o tym, że podstawówka mogłaby mieć cztery lata, liceum także cztery, a może czteroletnie gimnazjum - wyliczała Augustyn.

TVN24/x-news

Jedynka od Petru

Podsumowując sto dni gabinetu Beaty Szydło lider Nowoczesnej stwierdził, że: "to były koszmarne dni. W szkolnej skali rząd zasługuje na jedynkę". 

Ryszard Petru uważa, że trudno w tym okresie doszukać się jakichkolwiek pozytywów. Jego zdaniem, pełno było natomiast nieodpowiedzialnych i nierozsądnych decyzji. - Były to dni propagandy, inwigilacji i łamania konstytucji. Konsekwentnie osłabiano też pozycję Polski za granicą. W sposób nieodpowiedzialny rozdawano też pieniądze, na które nie ma pokrycia - stwierdził Ryszard Petru.
Szef Nowoczesnej odniósł się też do wniosku o wotum nieufności dla ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Błaszczaka. - Jeżeli Mariusz Błaszczak spotka się z nami i wyjaśni sytuację w policji, zastanowimy się nad poparciem lub głosowaniem przeciw. W przeciwnym wypadku, będziemy zmuszeni poprzeć pomysł PO - powiedział lider Nowoczesnej.

Tylko "Rodzina 500+" na plus

Również Ruch Kukiz'15 negatywnie ocenia 100 pierwszych dni rządów Prawa i Sprawiedliwości. Nawiązując do szkolnej skali ocen, trzecia siła parlamentu wystawiła rządzącym dwóję z dwoma minusami.

Według wiceszefa ruchu Kukiz'15 Marka Jakubiaka jedyną zrealizowaną obietnicą był program "Rodzina 500 Plus". Martwi go natomiast "socjalne rozdawnictwo". - Pełnymi garściami rozdaje się publiczne pieniądze tworząc niespotykany w historii deficyt. Równolegle, nie myśli się w ogóle o zarabianiu pieniędzy - dodaje Marek Jakubiak.

Rzecznik ruchu Kukiz'15 odniósł się do wniosku o wotum nieufności wobec ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Błaszczaka i zapowiedział, że jego ugrupowanie - w razie głosowania - będzie "przeciw". - Wiemy, że bez woli PiS, odwołanie żadnego ministra nie jest możliwe. Dodatkowo, partia rządząca ma jeszcze czas, aby skompromitować się o wiele mocniej, niż w przypadku sytuacji z szefostwem Komendy Głównej Policji - wyjaśnia Jakub Kulesza.

pp/PAP/IAR