Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Izabela Zabłocka 16.04.2016

Dramatyczny protest dziennikarza z Białorusi. Zaszył sobie usta

Pracujący dla telewizji "Biełsat" dziennikarz Kastuś Żukouski z Homla został ukarany przez miejscowy sąd grzywną w wysokości 7,5 mln rubli białoruskich. Po powrocie do domu, na znak protestu zaszył usta.
Posłuchaj
  • Białoruski dziennikarz zaprotestował przeciwko prześladowaniu sądowemu. Z Mińska relacja Włodzimierza Paca/IAR
Czytaj także

Chce w ten sposób zwrócić uwagę na problem wolności mediów w jego kraju.

To już siódma grzywna, którą został ukarany Żukouski za - zdaniem sądu - bezprawne tworzenie materiałów dziennikarskich. Niezależna agencja prasowa BiełaPAN wyliczyła, że kary dla dziennikarza wyniosły już ponad 50 milionów rubli, czyli równowartość około 10 tysięcy złotych.

Żukouski był już wcześniej karany za przygotowywanie materiałów bez akredytacji dla nadającej z Warszawy białoruskojęzycznej telewizji "Biełsat". Dotyczyły one m.in. trudnej sytuacji finansowej zakładów metalurgicznych w Żłobinie, które w ostatnich latach pracują ze stratami, czy ciągnącego się od 10 lat remontu pewnego gospodarstwa hodowlanego.

Dziennikarz jest przekonany, że wszystkie grzywny zostały mu wymierzone na polecenie władz, którym nie odpowiada przedstawiany przez niego alternatywny obraz białoruskiej rzeczywistości.

Michaś Janczuk ze Stowarzyszenia Dziennikarzy Białoruskich poinformował, że Żukouski już rozszył sobie usta. Dodał, że koledzy odradzali Żukouskiemu tę formę protestu ze względu na niedawny przypadek wysłania przez białoruskie władze sądowe do zakładu psychiatrycznego starszego człowieka, który krytykował prezydenta Alaksandra Łukaszenkę.

W styczniu niezależne Stowarzyszenie Dziennikarzy Białoruskich (BAŻ) zwróciło się do administracji prezydenta Łukaszenki w związku z nową falą prześladowań niezależnych dziennikarzy, którzy współpracują z zagranicznymi mediami.

Wyrażając zaniepokojenie z powodu nowych prześladowań dziennikarzy za wykonywanie obowiązków służbowych, BAŻ zaapelowało do władz o "podjęcie kroków na rzecz wstrzymania nieuzasadnionego ingerowania pracowników organów spraw wewnętrznych w prawo dziennikarzy do swobodnego uzyskiwania, przechowywania i rozpowszechniania informacji, a także w wolność wyrażania poglądów i przekonań", która jest zagwarantowana w konstytucji.

Założony w 2007 roku Biełsat jest niezależną stacją białoruskojęzyczną, która nadaje z Polski programy dla widzów na Białorusi. Jej działalność jest finansowana głównie przez Telewizję Polską i polskie MSZ. Władze Białorusi od początku istnienia Biełsatu odmawiają mu akredytacji i nie godzą się na rejestrację jego biura w Mińsku.

IAR/PAP/iz