Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Beata Krowicka 20.04.2016

Szczyt Rosja-NATO. "Rosja testuje determinację Sojuszu przed szczytem w Warszawie"

Rada NATO-Rosja wznawia prace po dwóch latach. Tematem obrad rozpoczętego dziś szczytu jest sytuacja w Afganistanie i na Ukrainie. Poruszona ma być także kwestia ostatnich prowokacyjnych działań Rosji na Bałtyku.
Posłuchaj
  • Dziś szczyt NATO-Rosja. Relacja Magdaleny Skajewskiej (IAR)
Czytaj także

NATO zdecydowało o zawieszeniu współpracy z Rosją w kwietniu 2014 roku w odpowiedzi na agresję Rosji na Ukrainę. Sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg podkreśla, że ta decyzja wciąż jest w mocy, choć nie wyklucza ona politycznych konsultacji z Moskwą, które należy kontynuować.

- To, że wznawiamy Radę NATO-Rosja, nie oznacza, że wracamy do normalnych relacji. Nasze spotkanie jednak dowodem na to, że drogi do politycznego dialogu z Rosją pozostają otwarte - powiedział.

Napięcie między Rosją a NATO wzrosło ostatnio w związku z incydentami na Bałtyku, które Stoltenberg uznał za "nieprofesjonalne i niebezpieczne".

Minister obrony Antoni Macierewicz uważa, że dzisiejsze spotkanie powinno służyć ograniczeniu zagrożenia ze strony rosyjskich prowokacji, które - jak podkreślał - są świadomym działaniem Rosji, by podzielić państwa Sojuszu. - Ostatnio mieliśmy do czynienia wyłącznie z prowokacjami rosyjskimi, i to przy samych granicach z Polską. Jesteśmy zainteresowani, by je na zawsze wyeliminować - podkreślił szef resortu.

Od czasu wybuchu konfliktu ukraińskiego odbyły się dwa spotkania Rady NATO-Rosja na poziomie ambasadorów - w marcu i czerwcu 2014 roku.

"Rosja testuje NATO"

- Rosji nie stać na otwarty konflikt. Chodzi jej natomiast o testowanie determinacji NATO. Z iloma naruszeniami przestrzeni powietrznej mieliśmy już do czynienia od czasu rewolucji na Majdanie? Bałtyk jest w tym kontekście szczególnie wrażliwym obszarem, dlatego NATO próbuje tam wzmocnić swoje możliwości obronne. Mamy do czynienia z testowaniem NATO przed szczytem w Warszawie - powiedziała analityczka brukselskiego think tanku Carnegie Europe, redaktor naczelna cyklu "Strategic Europe".

Podkreśliła też, że w Stanach Zjednoczonych trwa obecnie kampania prezydencka. - Pojawiają się pytania czy NATO jest silne, zjednoczone, czy przyjdzie z pomocą krajom (członkowskim). To, co się dzieje obecnie, jest bardzo niebezpieczne. Gdyby zdarzył się jakiś wypadek, sytuacja byłaby bardzo niebezpieczna, bo albo doszłoby do konfrontacji albo strony musiałyby podjąć rozmowy przyznając, że w ten sposób nie da się dalej funkcjonować - dodała.

"Nie będzie stałych ba NATO na Wschodzie"

W kontekście lipcowego szczytu NATO w Warszawie Dempsey oceniła, że kraje Europy Środkowo-Wschodniej nie uzyskają stałych baz NATO. - To jest jasne - nie zgodzą się na to Niemcy i niektóre inne kraje. Uzyskacie te nowe siły, które obiecano podczas szczytu w Cardiff - 5 tysięcy żołnierzy, siły (zadaniowe) wysokiej gotowości. Ale bądźmy realistami: trzeba zmodernizować infrastrukturę w całej Europie - transport kolejowy, huby, infrastruktura energetyczna, lotniska, garnizony - to wszystko musi zostać przygotowane. A to trwa i kosztuje pieniądze - podkreśliła.

- Nie zapominajmy o ciężkim lotnictwie transportowym, którego NATO nadal potrzebuje. To bardzo dobrze brzmi: elastyczne siły wysokiej gotowości, ale potrzeba czasu, pieniędzy i wielu, wielu ćwiczeń, aby upewnić się, że nie powstanie kolejny batalion, który nigdy nie zostanie użyty - dodała Dempsey.

Incydenty nad Bałtykiem

W ubiegłym tygodniu rosyjskie samoloty Su-24 przeleciały 20 razy nad niszczycielem USS Donald Cook znajdującym się na wodach międzynarodowych na Bałtyku. Na pokładzie okrętu był polski śmigłowiec. Informacje o incydencie przekazały źródła amerykańskie. Incydent wydarzył się na wodach międzynarodowych w odległości 70 mil morskich (ok. 130 km) od Kaliningradu. USS Donald Cook wyszedł 11 kwietnia z portu w Gdyni.

TVN24/X-news

Komentując ten incydent była sekretarz stanu USA Madeleine Albright powiedziała podczas konferencji Globsec w Bratysławie, że "musimy być bardzo uważni, żeby odpowiedzieć na takie działania właściwie". - Ale tak, aby nie było wątpliwości, że to, co robią Rosjanie, jest nieakceptowalne. To, czego się obawiam, to możliwość katastrofy - dodała.

Z kolei w niedzielę amerykańskie dowództwo sił zbrojnych w Europie poinformowało, że samolot RC-135 podczas wykonywania rutynowego lotu w międzynarodowej przestrzeni powietrznej nad Bałtykiem został przechwycony przez rosyjski myśliwiec Su-27, który niebezpiecznie zbliżył się do maszyny i "wykonał nieobliczalne i agresywne manewry". Z relacji rzecznika amerykańskiego dowództwa w Europie Danny'ego Hernandeza dla CNN wynika, że rosyjska maszyna zbliżyła się do RC-135 na odległość ok. 15 metrów.

Rada NATO-Rosja powstała w 2002 roku na mocy ustaleń zawartych w tzw. Deklaracji Rzymskiej jako forum dla konsultacji w kwestiach związanych z bezpieczeństwem i współpracą między państwami członkowskimi NATO i Federacją Rosyjską. Po aneksji Krymu przez Rosję i rozpoczęciu działań militarnych na wschodzie Ukrainy w 2014 roku NATO zawiesiło cywilną i wojskową współpracę z Moskwą. Kontakty w ramach Rady NATO-Rosja zostały obniżone do szczebla ambasadorów. Od wybuchu konfliktu ukraińskiego odbyły się dwa spotkania z udziałem ambasadorów - w marcu i czerwcu 2014 roku.

PAP, IAR, bk