Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Klaudia Hatała 11.05.2016

Debata o mediach publicznych. Krzysztof Czabański: ratujemy media od upadku i katastrofy

- Szansą na odpolitycznienie mediów jest zapowiedziana w projekcie "dużej" ustawy medialnej Rada Mediów Narodowych, która ma być buforem między światem politycznym i medialnym - mówi wiceminister kultury Krzysztof Czabański.
Posłuchaj
  • Krzysztof Czabański tłumaczy, że przekształcenie mediów publicznych to konieczność, bo ich upadek następuje od wielu lat (IAR)
  • Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Jan Dworak apelował o poważne konsultacje w sprawie projektu ustawy (IAR)
  • Jarosław Gugała z telewizji Polsat ubolewał, że pierwotne cele obecnej ustawy o mediach publicznych nie zostały zrealizowane - uniezależnienie ich od polityki i rynku (IAR)
  • Debata o mediach publicznych. Relacja Doroty Piotrowskiej (IAR)
Czytaj także

Krzysztof Czabański wziął udział w debacie pt.: "Jakich mediów publicznych potrzebuje polska demokracja?", zorganizowanej przez Fundację im. Stefana Batorego. Uczestniczyli w niej także dziennikarze oraz politycy.

Wiceminister kultury przekonywał, że przygotowywana "duża" ustawa medialna pozwoli na wielką odnowę mediów, da im niezależność od polityki i stabilność finansową.


Czytaj więcej
Telewizja 1200.jpg
Jakie zmiany wprowadza ustawa medialna [dokumentacja]

- My ratujemy media publiczne od upadku i katastrofy - podkreśla Krzysztof Czabański i dodaje, że przekształcenie mediów publicznych w narodowe to konieczność, bo upadek mediów publicznych następuje od wielu lat. - Ten projekt powstał jako odpowiedź na fatalną sytuację mediów publicznych pod każdym względem: finansowym, programowym i kadrowym - podkreślił wiceminister kultury.

- Przygotowujemy dużą ustawę medialną, która - można powiedzieć - wyrzuca do kosza małą nowelę, w związku z czym zaczynamy nowy rozdział - powiedział dziennikarzom po debacie. Mówił, że jego celem jest to, by "dziennikarze poczuli się bezpiecznie w pracy". - Oni muszą zostać przywróceni najczęściej do pracy, ponieważ w ostatnich latach, zwłaszcza w telewizji polskiej zostali usunięci twórcy telewizyjni - powiedział.

Kadencyjność władz

Wiceministra spytano, czy są jakieś argumenty z zewnątrz do ustawy, które byłby skłonny uwzględnić. - Jest postulat, by wydłużyć proponowaną kadencyjność nowych władz, tych ustanowionych po konkursach, z dwóch na trzy lata; myślę, że to jest postulat słuszny, warto byłoby zastanowić się też nad zapisami w ustawie, które by zagwarantowały niezależność dziennikarską - powiedział.

Odnosząc się do kwestii, którą podnosiła większość uczestników debaty, czemu media mają nazywać się narodowymi, nie publicznymi, Czabański powiedział: "A skąd pomysł, by media nazywać publicznymi, skoro telewizja nazywa się Telewizją Polską, radio Polskim Radiem, a agencja prasowa nazywa się Polską Agencją Prasową?"

Dziennikarze pytali też, czy jest szansa, by media narodowe stały się niezależne od polityki. - Szansa jest, jest nią Rada Mediów Narodowych zapowiedziana w projekcie, która ma być buforem między światem politycznym i medialnym, która nie będzie się musiała co roku meldować u polityków i zabiegać o ich aprobatę; myślę, że to zbuduje pewien obyczaj, który będzie służył niezależności mediów - powiedział Czabański.

Media miejscem debaty?

Wielu uczestników debaty - m.in. poseł Nowoczesnej Grzegorz Furgo - pytało o to, czy wynagrodzenie członków nowej rady, będące na poziomie średniej krajowej, wystarczy, by zatrudnić profesjonalistów i czy tak niskie zarobki nie stworzą pokusy korupcyjnej. Wiceminister odpowiedział na te pytania w rozmowie z dziennikarzami. - Rada to nie jest ciało, które będzie wydawać pieniądze i zarządzać nimi; wydawać je będą media - mówił.

Odniósł się też do kwestii reklam w telewizji publicznej oraz sprawy powiązania składki audiowizualnej z licznikami prądu. Poinformował, że chciałby, aby ilość reklam stopniowo się zmniejszała i doszła do poziomu 4 min w ciągu godziny. - Taka tendencja jest zarysowana wobec mediów publicznych w całej Europie - podkreślił. Dodał, że chciałby zostawić reklamy jako "rodzaj termometru, który sprawdza, czy organizm, którym są media, jest zdrowy i czy utrzymuje kontakt z widzem". Co do powiązania składki z licznikami - "kwestia ta będzie jeszcze dopracowywana w podkomisji" - zapowiedział.

Mówił też, że chciałby, aby media narodowe były "miejscem debaty o polskiej racji stanu i interesie publicznym na poważnie".

Przewodniczący KRRiT Jan Dworak, wiceminister kultury Krzysztof Czabański, dziennikarka Ewa Wanat i dziennikarz Jarosław Gugała, fot. PAP/Paweł Supernak Przewodniczący KRRiT Jan Dworak, wiceminister kultury Krzysztof Czabański, dziennikarka Ewa Wanat i dziennikarz Jarosław Gugała, fot. PAP/Paweł Supernak

"To ciało stricte polityczne"

Według przewodniczącego KRRiT Jana Dworaka działania PiS "skrajnie" upolitycznią media i utrudniają tworzenie płaszczyzny swobodnej debaty, wartości tworzących wspólnotę oraz "patrzenie władzy na ręce". Podczas debaty mówił, że wcześniej politycy "nadgryźli" system medialny, a teraz "rozmontowują go zupełnie".

Jan Dworak krytykował "scentralizowanie" mediów oraz sposób, w jaki będzie wyłaniana nowa Rada Mediów Narodowych. - To ciało stricte polityczne, przewodniczącego Rady ma wybierać marszałek Sejmu, osoba najbardziej upolityczniona, jak tylko można sobie wyobrazić - mówił. Według niego PiS tworzy "media bardzo paternalistyczne, w których nie ma miejsca na dialog" i w których dziennikarze nie będą mieć zapewnionej niezależności.

Ewa Wanat oceniła, że choć "zawsze były naciski na dziennikarzy", także w czasie rządów PO-PSL, to teraz są one o wiele bardziej widoczne. Z kolei Jarosław Gugała apelował o szybkie podniesienie poziomu treści nadawanych w mediach publicznych. Mówił, że zwłaszcza programy informacyjne powinny stanowić wzór jakości, do którego stacje komercyjne chciałyby dorównać. Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO) mówiła, że PiS szykuje "koncern" złożony z mediów publicznych, który ma przekazywać "wspólny strumień świadomości", zgodny z poglądami PiS.

***

Na projekt "dużej" ustawy medialnej składa się pakiet trzech propozycji ustaw autorstwa PiS: o mediach narodowych; o składce audiowizualnej oraz przepisy wprowadzające ustawę o mediach narodowych i ustawę o składce audiowizualnej.

wybierzpolske/youtube

Pakiet projektów przewiduje przekształcenie od 1 lipca TVP, PR i PAP w instytucje mediów narodowych. Wyboru władz mediów publicznych miałaby dokonywać 6-osobowa Rada Mediów Narodowych wybierana przez Sejm, Senat i prezydenta na 6-letnią kadencję. Wśród kandydatów wybieranych przez Sejm jedno miejsce ma być ustawowo gwarantowane dla kandydata z największego klubu opozycyjnego, czyli w obecnej kadencji z PO. Władze poszczególnych mediów, czyli dyrektorzy naczelni, mieliby być wybierani w drodze konkursów jawnych spośród kandydatów zgłoszonych przez organizacje społeczne i stowarzyszenia twórcze.

Jeden z projektów przewiduje wprowadzenie składki audiowizualnej w wysokości 15 zł miesięcznie, pobieranej z rachunkiem za prąd od 1 stycznia 2017 r.

IAR,PAP,kh