Prezydent, przebywający z wizytą w Danii, był pytany przez jednego ze studentów Uniwersytetu Kopenhaskiego o wpływ unijnej procedury kontroli praworządności na warszawski szczyt NATO.
Odpowiadając na pytanie, prezydent stwierdził, że żadna "rozsądna władza" w kraju demokratycznym "nie pozwoli na to, aby ktoś jej odebrał władzę w sposób niedemokratyczny".
Andrzej Duda tłumaczył, że wbrew jego apelowi jako prezydenta elekta, by nie przeprowadzać zmian ustrojowych przed wyborami, ówczesna koalicja PO-PSL rozpoczęła spór o Trybunał, dokonując wyboru pięciu sędziów "ze złamaniem konstytucji". Według prezydenta, obecna opozycja złamała w zeszłym roku zasady demokratycznego państwa prawa a dzisiaj "krzyczy, że broni demokracji".
Prezydent zaznaczył, że w sporze o Trybunał Konstytucyjny bierze udział również i ta instytucja. A jej prezes - w ocenie Andrzeja Dudy - stanął po jednej ze stron konfliktu.
- Niestety zdarzyła się sytuacja, która w kraju rzeczywiście praworządnym nie powinna mieć nigdy miejsca, bo rola Trybunału Konstytucyjnego jest rolą jak gdyby z założenia i trudno sobie wyobrazić sytuację, w której TK łamię konstytucję, bo jeśli tak się dzieje, to cóż nam pozostaje - mówił.
Andrzej Duda tłumaczył, że obecnie trwają negocjacje rządu z Komisją Europejską. Prezydent podkreślił, że spór o Trybunał musi się zakończyć "tam, gdzie się rozpoczął", czyli w polskim parlamencie. Apelował, by na ten polityczny konflikt w Polsce nie patrzeć w sposób jednostronny. Jak stwierdził, to dzisiejsza opozycja chciała mieć 14 na 15 sędziów w - jak się wyraził - "swoim" Trybunale, doprowadzając w ten sposób do blokowania zmian obiecanych przez nową władzę.
- Nie może być tak, że Trybunał jest nasz czy jest wasz. Trybunał powinien być pluralistyczny - powiedział prezydent.
Andrzej Duda przypomniał też, że podobny spór toczy się w Stanach Zjednoczonych. Po śmierci jednego z sędziów Sądu Najwyższego Republikanie nie chcą dopuścić do wskazania przez Baracka Obamę następnego członka sądu. Jak argumentują, powinien to zrobić kolejny prezydent, gdyż będzie miał on do tego większą legitymację niż ustępująca głowa państwa.
Na Uniwersytecie Kopenhaskim prezydent wygłosił wykład pt. "Odliczanie przed Szczytem NATO w Warszawie: jaka jest przyszłość bezpieczeństwa europejskiego?". Następnie odpowiadał na pytania zaproszonych gości.
Przed południem prezydent złożył wieniec przed pomnikiem żołnierzy duńskich poległych w operacjach pokojowych i stabilizacyjnych od 1948 roku.
mr