Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 15.06.2016

Komisarz RE przedstawił raport o Polsce. MSZ: jest wybiórczy

Daleko idące zmiany w prawie w Polsce budzą duże obawy pod kątem ochrony praw człowieka - ocenił komisarz Rady Europy Nils Muiżnieks, prezentując w Warszawie raport na ten temat. Raport jest wybiórczy i powstał bez uwzględnienia stanowiska rządu - odpowiada MSZ.
Posłuchaj
  • Komisarza Praw Człowieka Rady Europy Nils Muižnieks: fuzja stanowisk prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości zagraża niezawisłości prokuratury. Zwłaszcza w sytuacji, gdy minister ma prawo zwalniać i dyscyplinować prokuratorów (IAR)
Czytaj także

Raport z rutynowej wizyty komisarza w Polsce w lutym br. zawiera cztery rozdziały: prawne i instytucjonalne ramy ochrony i promowania praw człowieka, wymiar sprawiedliwości, wolność mediów oraz prawa kobiet i równość płci.

Kryzys wokół TK

Komisarz Muiżnieks na konferencji prasowej podkreślił, że "największym powodem do obaw jest paraliż Trybunału Konstytucyjnego". Według niego niestosowanie i niepublikowanie przez rząd orzeczeń Trybunału oznacza, że TK nie może orzekać w sprawach wniesionych przez Rzecznika Praw Obywatelskich i wiele ustaw nie może być sprawdzonych pod kątem praw człowieka.

Według Muiżnieksa niepokojące zmiany w prawie dotyczą również zmniejszenia budżetu RPO, rozszerzania uprawnień służb, a także mediów, w przypadku których zmiany - według komisarza RE - ograniczyły transparentność wyboru władz mediów publicznych. Komisarz dodał, że w projekcie tzw. dużej ustawy medialnej niepokojąca jest propozycja zbiorowego zwolnienia średniej kadry zarządzającej. - W tym momencie wygląda na to, że ustawa ta ma zamienić media publiczne w media rządowe. To jest coś, co powinno zostać zrewidowane - ocenił.

Zaniepokojenie komisarza wzbudziła również ustawa o działaniach antyterrorystycznych, choć - jak zaznaczył - nie była ona przedmiotem jego raportu. Muiżnieks podkreślił, że w tej chwili w Europie uchwala się wiele złych przepisów w tej materii.

Komisarz zaznaczył, że pozytywne są działania podejmowane w Polsce na rzecz skrócenia postępowania przed sądem, ale dopuszczalność nielegalnie zdobytych dowodów w procesie sądowym wymaga "dużej ostrożności", a - jak mówił - połączenie stanowisk ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego "zagraża niezawisłości prokuratury".

Muiżnieks pozytywnie ocenił ratyfikowanie przez Polskę konwencji RE o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, uznał jednak, że władze mogłyby zrobić więcej w zakresie zapobiegania takiej przemocy m.in. przez bardziej stabilne finansowanie schronisk dla kobiet, które są ofiarami przemocy. Dodał, że istnieje w Polsce potrzeba zapewnienia dostępu do antykoncepcji oraz bezpiecznej, legalnej aborcji, a także depenalizacji w tym zakresie.

MSZ odpiera zarzuty

W odpowiedzi na raport wiceszef MSZ Aleksander Stępkowski powiedział, że dokument ten jest wybiórczy, ponieważ koncentruje się na sytuacji po wyborach parlamentarnych w październiku 2015 r. pomijając okres od czasu ostatniego badania z 2006 r. Według niego "w raporcie powielane są opinie znane ze środków masowego przekazu i upowszechniane przez pewne środowiska i niektóre organizacje pozarządowe".

- Dziwi nas, że komisarz polegał na zapewnieniach pewnych organizacji pozarządowych zupełnie ich nie weryfikując i nie zwracając się do rządu, by w jakikolwiek sposób się ustosunkował do nich. Zrobiliśmy to w naszej odpowiedzi na raport, ale uważamy, że sam dokument byłby lepszej jakości, gdyby komisarz był skłonny wysłuchać również stanowiska rządu - podkreślił Stępkowski.

W pisemnym komentarzu rządu do raportu Muiżnieksa czytamy m.in., że w kwestii TK w raporcie "zwraca uwagę niekompletność sekwencji wydarzeń", a dobór faktów przytoczonych i pominiętych w dokumencie "pozwala mówić o wybiórczości i tendencyjności tego opisu".

- Autor Raportu wyeksponował niektóre zdarzenia, a pominął zupełnym milczeniem inne, co w tendencyjny sposób naświetla sytuację zaistniałą wokół Trybunału Konstytucyjnego i w konsekwencji musi prowadzić do równie tendencyjnych wniosków - czytamy w komentarzu.

Rząd jest ponadto zdania, że jeśli chodzi o diagnozę nowelizacji ustawy o prokuraturze, to wydaje się ona "w wielu szczegółach być efektem przyjęcia za podstawę identyfikacji zagrożeń jedynie pobieżnej analizy tekstów prawnych oraz przekazanych komisarzowi krytycznych ocen dokonanych przez osoby i gremia krytycznie nastawione do wprowadzonych nowych regulacji prawnych, w tym wypowiadanych jeszcze w trakcie prac legislacyjnych".

- Nowa ustawa została wprowadzona, aby ulepszyć skuteczność działań prokuratury w walce z przestępczością, a zaproponowane rozwiązania mają zrealizować te założenia - podkreślono w piśmie.

Polski rząd odpiera również zarzuty dotyczące reformy mediów publicznych. - W odniesieniu do reformy mediów publicznych, należy podkreślić, że projekty ustaw medialnych zostały poddane szerokim konsultacjom społecznym pomimo faktu, iż przedłożone zostały jako projekty poselskie - napisano w komentarzu polskiego rządu.

Odnosząc się do kwestii rozszerzenia uprawnień służb rząd w swoim stanowisku zauważa, że zmiany w tym zakresie zostały przeprowadzone w celu dostosowania systemu prawnego do wyroku TK z 30 lipca 2014 r. dotyczącego prowadzenia przez służby kontroli operacyjnej oraz uzyskiwania i przetwarzania przez nie danych telekomunikacyjnych. Podkreślono, że nowela m.in. w ustawy o policji "wprowadziła szereg nowych regulacji dotyczących trybu pozyskiwania przez służby państwowe danych o osobach, skutkujących zwiększeniem kontroli nad tą sferą działalności służb".

Muiżnieks powiedział, że wizyta w lutym, której podsumowaniem jest raport była regularna i rutynowa. - Długo takiej nie było w Polsce, ale zdarzyła się akurat w dobrym momencie w związku z dużymi zmianami legislacyjnymi - powiedział komisarz RE. Podkreślił, że będzie kontynuować dialog z polską delegacją podczas Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w przyszłym tygodniu w Strasburgu.

IAR/PAP, to