Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Daniel Czyżewski 02.08.2016

Wojna domowa w Sudanie Płd. UNHCR: w ciągu ostatnich tygodni z kraju uciekło ponad 60 tys. osób

W ciągu ostatnich kilku tygodni z Sudanu Południowego uciekło przed walkami ponad 60 tys. osób - poinformowało we wtorek Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR), informując o grupach zbrojnych, które grabią wioski i mordują cywilów.

Według oenzetowskiej instytucji uchodźcy zmierzają do sąsiednich krajów - większość do Ugandy, a pozostali do Kenii i Sudanu.

- Otrzymaliśmy bardzo niepokojące informacje; grupy zbrojne stoją na drogach prowadzących do Ugandy i uniemożliwiają ludziom ucieczkę - oświadczyła na briefingu w Genewie rzeczniczka UNHCR Melissa Fleming. - Grupy zbrojne grabią wioski, mordują cywilów i przymusowo werbują do swoich szeregów młodych mężczyzn i chłopców - dodała.

Wojna domowa w Sudanie Południowym

Na krótko przed 9 lipca - piątą rocznicą ogłoszenia niepodległości Sudanu Południowego - w kraju wybuchła kolejna fala przemocy. W stolicy kraju Dżubie rozgorzały walki między wojskami lojalnymi wobec prezydenta Salvy Kiira oraz siłami podległymi ówczesnemu wiceprezydentowi Riekowi Macharowi.

W zeszłym tygodniu prezydent Kiir mianował swoim nowym zastępcą ministra górnictwa Tebana Denga Gaia, który zajmie miejsce Machara; na początku lipca Machar uciekł ze stolicy.

(Film - Kryzys w Sudanie Południowym. Źródło: YOUTUBE/KENYA CITIZEN TV)

W Dżubie obowiązuje rozejm, ale Machar nie chce wrócić do stolicy. Uważa, że nie będzie tam bezpieczny, dopóki nie wkroczy do miasta misja pokojowa złożona z żołnierzy państw regionu.

Podział Sudanu nie zakończył przemocy

Sudan Południowy ogłosił niepodległość 9 lipca 2011 roku na mocy porozumień pokojowych, które zakończyły 22-letnią wojnę domową między Północą a Południem; zginęły w niej ponad 2 mln ludzi, a 4 miliony musiały uciekać ze swoich domów.

Jednak pokój w niepodległym państwie trwał krótko. W grudniu 2013 roku prezydent Kiir, przedstawiciel grupy etnicznej Dinka, rozpoczął walkę o władzę z Macharem, byłym przywódcą rebeliantów, pochodzącym z grupy Nuer. W wyniku tej wojny zginęło kilkadziesiąt tysięcy ludzi, a 2 mln opuściły swe domy.

W sierpniu 2015 roku Kiir i Machar podpisali porozumienie pokojowe, ale przez wiele miesięcy spierali się o jego szczegóły. Porozumienie zobowiązywało obu polityków do podziału władzy. W kwietniu Machar wrócił do Dżuby i został ponownie wiceprezydentem, co miało scementować ten proces. Po kilku miesiącach znów jednak doszło do konfliktu miedzy przywódcami kraju

PAP/dcz