Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Reuters
Daniel Czyżewski 21.09.2016

Reuters: jak europejskie firmy omijają sankcję ekonomiczne na Krymie

Produkty dwóch dużych europejskich sieci handlowych są transportowane z Rosji statkami do portu, który został objęty sankcjami przez Unię Europejską - donoszą Reutersowi osoby zaangażowane w transport towarów.

Pracownicy sugerują, że firmy znajdują sposób na ominięcie sankcji ekonomicznych, które w 2014 roku zostały nałożone na Federacje Rosyjską. Towary niemieckiej sieci Metro AG oraz francuskiego Auchan można znaleźć na półkach zależnych od nich sklepów na Krymie.

"Business as usual"

Ludzie zaangażowani w cały proces transportu mówią, że produkty trafiają tam z promów, które przybijają do krymskiego portu w Kercz. Europejskie firmy mają zakaz robienia interesów z zarówno z przewoźnikami, jak i samym portem - wynika z zapisów o sankcjach, jakie UE nałożyła na Rosję po agresji na Ukrainę i zajęciu Krymu w 2014 roku.

Obie sieci odpowiedziały, że nie naruszają zakazów, gdyż całą operacją kierują rosyjskie firmy od nich zależne.

Nikt nic nie wie

Na pytania Reutersa pracownik portu w Kercz stwierdził, że należy je zadać Auchan i Metro należy zadać firmie przewoźniczej. Dodał, że port obsługuje promy, ale nie kontroluje ich zawartości. Reprezentant operatora promów powiedział, że firma nie ma kontaktów z Metro i Auchan oraz że nie wie czy ich towary są transportowane ich statkami.

Ekspert prawa handlowego powiedział Reutersowi, że tego typu operacje są w „szarej strefie” biorąc pod uwagę nałożone na Rosję sankcje. Powodem jest fakt, że stosunki pomiędzy partnerskimi firmami są często trudne do jednoznacznego zdefiniowania.

"Przestrzegamy prawa UE"

W mailowej korespondencji z dziennikarzami Reutersa, obie firmy potwierdziły, że ich towary są transportowane promami na Krym. Rzecznik sieci Metro zaznaczył jednak, że handel jest prowadzony przez niezależne rosyjskie przedsiębiorstwo, które nie podlega sankcjom UE. - Przestrzegamy prawa Unii Europejskiej, w tym również sankcji wobec Rosji - dodał.

(Film - Regionalny parlament Toskanii za zniesieniem sankcji wobec Rosji. Źródło: RUPTLY/X-NEWS)


Rzecznik Auchan, któremu podlega jeden sklep na Krymie, również zaznaczył, że jego firma nie działa wbrew europejskiemu prawu.

Od Annasza do Kajfasza

- To jest przeciwne duchowi sankcji - powiedział anonimowy urzędnik unijny. Rzeczniczka Komisji Europejskiej, Maja Kocijanovic, zapytana czy Bruksela nie jest zaniepokojona faktem nieprzestrzegania sankcji, odpowiedziała, że wprowadzanie tych przepisów leży w kompetencji państw członkowskich.  

Francuski rząd nie skomentował sprawy od razu. Niemieckie ministerstwo gospodarki odpowiedziało, że za łamanie przepisów obowiązuje kara. Odesłał pytania do Niemieckiego Biura Celnego (organu, który odpowiada za przestrzeganie sankcji). Biuro odmówiło jednak komentarza.

Europejskie sankcje

Unia Europejska nałożyła na Rosję sankcje w 2014 roku. Nie zabraniają one jednak europejskim firmom oraz obywatelom robienia interesów na Krymie. Zakazy dotyczą niektórych osób oraz firm rosyjskich, wśród nich jest przewoźnik, który transportuje towary Metro i Auchan do portu w Kercz. To największa firma zajmująca się transportem handlowym między Rosja a Krymem. Towary są ładowane w centrach dystrybucyjnych europejskich sieci a następnie płyną na Krym.

Reuters/dcz