Polityka doprowadziło pod gmach sądu około 40 tysięcy osób, które pikietują budynek.
Artur Mas przeszedł na piechotę z siedziby katalońskiego rządu do oddalonego o ponad kilometr gmachu sądu. W przemarszu, który przeobraził się w niepodległościowy wiec towarzyszyły politykowi tysiące osób. Wydarzenie było na żywo transmitowane przez większość hiszpańskich stacji telewizyjnych.
Zebrani skandowali niepodległościowe hasła. Najczęściej powtarzanym było słowo "independencia" - niepodległość.
Razem z Arturem Masem na ławie oskarżonych zasiadły: jego była zastępczyni Joanna Ortega i była doradczyni ds. edukacji Irene Rigau. Dzisiaj złożą one jedynie zeznanie. Proces ma się zakończyć w piątek. Wszystkim grozi pozbawienie prawa do pełnienia funkcji publicznych.
***
Wcześniej podczas konferencji prasowej Mas zapewnił, że ponownie zachowałby się tak samo. - Będziemy bronić naszej niewinności. Uważamy, że zrobiliśmy to, co do nas należało. I jesteśmy pewni, że nie może być przestępstwem wystawienie urn - mówił.
Były premier Katalonii Artur Mas (C), jego zastępczyni Joana Ortega (L) i była minister katalońska Irene Rigau (L. PAP/EPA/Marta Perez
W głosowaniu sprzed trzech lat wzięło udział 2,5 miliona Katalończyków. Ponad 80 procent z nich opowiedziało się za niepodległością regionu. W tym roku kataloński rząd chce ponownie przeprowadzić referendum. Od jego wyniku miałby zależeć niepodległościowy proces regionu.
IAR/agkm