Ukraińska wicepremier podkreśliła, że rosyjska inwazja jest wyzwaniem nie tylko dla jej kraju, ale dla całej Europy. Powiedziała, że w ostatnim okresie nasiliły się walki w rejonie Awdijiwki w obwodzie donieckim.
Zaznaczyła, że w walkach uczestniczą regularne siły rosyjskie, które używają ciężkiej broni, zabronionej porozumieniami mińskimi. To wyrzutnie rakietowe Grad, artyleria kalibru 152 i 122 milimetrów, moździerze kalibru 122 i 82 milimetrów oraz czołgi. Wicepremier poinformowała, że od 29 stycznia do 4 lutego na wschodzie Ukrainy zginęło 15 żołnierzy i trzy osoby cywilne. Dziewięciu cywilów i ponad stu żołnierzy zostało ranych.
Na krawędzi katastrofy humanitarnej
W Awdijiwce wskutek ostrzału uszkodzone zostały 144 domy mieszkalne, a także sieć elektryczna, co spowodowało to przerwy w dostawach prądu. Iwanna Kłympusz-Cyncadze podkreśliła, że mieszkańcy miasta znaleźli się na krawędzi katastrofy humanitarnej. Ukraiński rząd uważa więc, że działania, które miały miejsce w Awdijiwce, mogą być uznane za zbrodnie wojenne i poważne pogwałcenie Konwencji Genewskiej z 1949 roku.
Wicepremier powiedziała, że Ukraina oczekuje pilnego zwołania posiedzenia trójstronnej grupy kontaktowej, która zajęłaby się sytuacją w Awdijiwce. Podkreśliła, że jej rząd wciąż ma nadzieję na pełną realizację porozumień z Mińska i ze swej strony zrobi wszystko, aby do tego doszło.
dcz