Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 23.06.2017

Co z Polakami po Brexicie? Wiceszef MSZ: oferta Theresy May nie spełnia kryteriów, które uzgodniliśmy

Na szczycie Unii Europejskiej w czwartek brytyjska premier przedstawiła propozycję dotyczącą statusu obywateli UE w Wielkiej Brytanii po Brexicie.
Posłuchaj
  • Brytyjska premier Theresa May o prawach Europejczyków w Wielkiej Brytanii po Brexicie (IAR)

Zagwarantowanie praw Europejczyków, w tym Polaków, na Wyspach i Brytyjczyków w Unii Europejskiej to priorytet zarówno dla Brukseli, jak i dla Londynu. - To jedna z najważniejszych spraw, która musi być rozwiązana na jak najwcześniejszym etapie negocjacji - powiedziała Theresa May. Jednak nie przedstawiła szczegółów.

Po przedstawieniu oferty przez brytyjską premier na szczycie zapadła cisza. Nikt nie skomentował propozycji, "27" czeka na szczegółową ofertę w przyszłym tygodniu. - To dobry początek, ale pozostaje jeszcze wiele pytań - stwierdziła kanclerz Niemiec Angela Merkel.

- Doceniamy intencje, natomiast ta oferta nie spełnia wszystkich kryteriów, które uzgodniliśmy (...) w Unii Europejskiej jako wymagania brzegowe dla podpisania porozumienia w tej sprawie - podkreślił minister ds. europejskich Konrad Szymański.



Jak dodał, Polacy mieszkający na Wyspach Brytyjskich mogą być pewni, że priorytetem polskiego rządu jest zapewnienie jak największego zakresu ich praw i sposobu ich ochrony.

Szymański wyraził przekonanie, że w tej sprawie jest możliwe szybkie porozumienie z Londynem. Zwrócił uwagę, że w gronie unijnej "27" panuje w tej sprawie jednomyślne, całkowicie zadowalające z polskiej perspektywy stanowisko.

- Teraz musimy to porozumienie przekuć na porozumienie z Wielką Brytanią, co będzie na pewno trudniejsze, ale na pewno jest możliwe - oświadczył.

Wiele kluczowych pytań otwartych

Według źródeł, brytyjska premier zapewniła przywódców Unii Europejskiej, że chce zagwarantować ponad 3 milionom migrantów pochodzących z 27 państw członkowskich, którzy mieszają i pracują na Wyspach "jak najwięcej pewności" i "sprawiedliwe traktowanie".

Źródła podały, że Theresa May podkreśliła, iż chce jak najszybciej osiągnąć porozumienie dotyczące obywateli UE mieszkających w Zjednoczonym Królestwie, a także Brytyjczyków pracujących po drugiej stronie kanału La Manche.

Szefowa brytyjskiego rządu miała powiedzieć, że jej celem jest zapewnienie, iż "żaden obywatel Unii przebywający obecnie w Wielkiej Brytanii nie zostanie (...) poproszony o opuszczenie kraju w momencie opuszczenia Wspólnoty przez Wielką Brytanię", a wszyscy obywatele przebywający w Wielkiej Brytanii po Brexicie będą mieli okazję "uregulować swój status, żeby pozostać".

Premier miała powiedzieć przywódcom, że Wielka Brytania "nie chce, aby ktoś musiał opuścić Wielką Brytanię" i nie chce też "rozdzielać rodzin".

Przedstawiła też szczegóły propozycji dotyczącej uregulowania statusu obywateli Unii Europejskiej w Zjednoczonym Królestwie.

Zgodnie z nimi każdy obywatel UE mieszkający przez 5 lat w Wielkiej Brytanii będzie traktowany tak, jakby był obywatelem tego kraju "w zakresie opieki zdrowotnej, edukacji, świadczeń i emerytur". Niejasne pozostaje jednak, czy i jakie inne prawa zostaną zachowane, w tym np. prawo do ściągnięcia członków rodziny.

Według propozycji May ma zostać także wyznaczona tzw. data graniczna: najwcześniej w dniu rozpoczęcia negocjacji w sprawie Brexitu, a najpóźniej w dniu ostatecznego opuszczania Unii Europejskiej.

Jakikolwiek obywatel UE, który przebywa w Wielkiej Brytanii mniej niż 5 lat, a przyjedzie na Wyspy przed datą graniczną, będzie miał prawo do pozostania w Wielkiej Brytanii do osiągnięcia 5-letniego okresu pobytu i uzyskania uprawnień. Wyznaczenie daty granicznej ma być przedmiotem negocjacji.

Obywatele Wspólnoty będą mieli także wynoszący do dwóch lat (od momentu osiągnięcia 5-letniego pobytu) tzw. "okres łaski" na załatwienie niezbędnych spraw urzędowych dotyczących swojego statusu na Wyspach.

Przedstawiony przez May zarys porozumienia w sprawie praw migrantów wciąż pozostawia jednak wiele kluczowych pytań otwartych.

Brytyjska premier nie doprecyzowała, jaka będzie procedura, która pozwoli na uzyskanie nowego statusu - zaznaczając jedynie, że zastąpi ona dotychczasowy żmudny 85-stronicowy formularz i będzie możliwie uproszczona, w tym z użyciem technologii cyfrowych - ani jaka będzie "data graniczna", po której nowi przyjezdni nie będą mogli się ubiegać o nowy status.

Propozycja nie przewiduje również jurysdykcji Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości nad prawami migrantów - coś, co część z przedstawicieli państw członkowskich Unii Europejskiej przedstawiało jako swoją czerwoną linię w negocjacjach.

Szczegóły w poniedziałek

Szczegóły planu mają zostać przedstawione w poniedziałek w Izbie Gmin podczas dyskusji powiązanej z wygłoszoną w środę mową tronową, zawierającą plany legislacyjne mniejszościowego rządu Partii Konserwatywnej pod wodzą premier Theresy May.

Zgodnie z unijnym harmonogramem negocjacje powinny zakończyć się w ciągu dwóch lat od uruchomienia artykułu 50. traktatu UE, czyli do 29 marca 2019 roku.

Unijny negocjator Michel Barnier sygnalizował wcześniej, że liczy na to, iż negocjacje zakończą się do października 2018 roku, by parlamenty państw unijnych oraz brytyjski zdążyły ratyfikować porozumienie, jeśli uda się je wypracować w toku negocjacji.

Przełomowe brytyjskie referendum

Czytaj więcej:
brexit 1200 free
Brexit

23 czerwca zeszłego roku w Zjednoczonym Królestwie odbyło się ogólnokrajowe referendum dotyczące dalszego członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. Brytyjczycy mieli zdecydować, czy chcą, aby ich kraj pozostał we Wspólnocie, czy wolą, by ją opuścił.

Większość głosujących (51,89 proc.) opowiedziała się za opuszczeniem Unii przez Zjednoczone Królestwo. Za zachowaniem członkostwa we Wspólnocie głosowało 16 141 241 wyborców, za wyjściem z UE - 17 410 742 wyborców. Frekwencja wyniosła 72,2 proc.

Po referendum, w lipcu, ze stanowiska zrezygnował brytyjski premier David Cameron. Nową przewodniczącą Partii Konserwatywnej, a zarazem nową szefową rządu została minister spraw wewnętrznych Wielkiej Brytanii Theresa May.

kk