Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 01.07.2017

Wiceminister obrony: ponad 20 tys. osób zgłosiło się do służby w WOT

- W całym kraju już ponad 20 tys. osób zgłosiło się do służby w Wojskach Obrony Terytorialnej, a w trzech brygadach podlaskiej, lubelskiej i podkarpackiej blisko 8 tys. złożyło deklaracje wstąpienia do tej formacji - powiedział Michał Dworczyk.

Wiceminister obrony odniósł się do sobotniego artykułu "Gazety Wyborczej", w którym znalazło się stwierdzenie, że do wojsk obrony terytorialnej tworzonych w województwie podlaskim, lubelskim i podkarpackim wcielono 834 kandydatów.

- To przykład typowej manipulacji. W całym kraju już ponad 20 tys. osób zgłosiło się do służby w Wojskach Obrony Terytorialnej - podkreślił Michał Dworczyk.

- W trzech brygadach - podlaskiej, lubelskiej i podkarpackiej - blisko 8 tys. złożyło deklaracje wstąpienia do WOT. Spośród nich prawie 4,5 tys. już rozpoczęło służbę lub jest w procesie rekrutacji i w krótkim czasie ją rozpocznie - wskazał.

- Trzeba mieć naprawdę dużo złej woli, aby tę dynamikę budowy WOT negatywnie oceniać - oświadczył wiceszef MON.

"To czyste kłamstwo"

Dworczyk odniósł się też do stwierdzenia, że w tych trzech brygadach docelowo ma służyć nieco ponad 18 tys. żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej. - To już nie manipulacja i selektywny dobór faktów, a czyste kłamstwo - oznajmił.

Jak dodał, średnio w brygadzie WOT będzie pełnić służbę 3 tys. żołnierzy. - Zatem również w tym przypadku - omawianych brygad będzie podobnie. Trafi do nich docelowo nieco ponad 9 tys. żołnierzy - zaznaczył.

- Jeżeli zestawimy to z liczbą osób, które złożyły akces - 8 tys., to okazuje się, że po tych kilku miesiącach rekrutacji do ukompletowania brygad brakuje niewiele ponad tysiąc chętnych. Natomiast oczywiście uzyskanie pełnej gotowości wymaga czasu. Nie tylko na rekrutacje, ale przede wszystkim na szkolenie - powiedział.

Jak zauważył, w przypadku brygad Wojsko Obrony Terytorialnej to okres trzech lat. - I tu wszystko idzie zgodnie z planem - oświadczył.

- Oczywiście można by zrobić to szybciej i zameldować sukces. Ale przecież nie o to chodzi. Czasy robienia "na sztukę" w wojsku skończyły się bezpowrotnie jesienią 2015 roku - wskazał.

- Przecież w naszym wspólnym interesie, w interesie bezpieczeństwa państwa polskiego jest, aby wojsko było dobrze wyposażone i świetnie wyszkolone. I dlatego proces budowy i szkolenia trwa trzy lata. I właśnie takim wojskiem będą WOT - dodał wiceminister.

"To kolejna manipulacja"

Dworczyk odniósł się też do stwierdzenia "GW", że według szefa Ministerstwa Obrony Narodowej Antoniego Macierewicza żołnierze Wojsko Obrony Terytorialnej mają za zadanie m.in. powstrzymać specnaz.

- To kolejna manipulacja. Każdy żołnierz musi być na tyle dobrze wyszkolony i wyposażony, aby umieć się właściwie zachować w kontakcie z każdym przeciwnikiem - wytłumaczył.

- Bo przecież problem polega na tym, że przeciwnik sam wybiera miejsce i czas ataku - Donbas i Krym są tego najlepszym przykładem. Dlatego chodzi o to, aby każda formacja - w tym również piechota lekka - potrafiła właściwie w takiej sytuacji zareagować - wyjaśnił.

- Macierewicz w wypowiedzi, której osobiście byłem świadkiem, mówił wyłącznie o tym, że w przypadku takiego kontaktu żołnierze WOT powinni dać pierwszy opór. To jest sprawa absolutnie oczywista - orzekł.

- W ostatnim czasie widać szczególną intensyfikację działań wymierzonych w ministra oraz polskie siły zbrojne - w szczególności WOT. Ale żadne manipulacje, kłamstwa "Gazety Wyborczej" i TVN oraz cyniczne ataki polityków PO nie zatrzymają reformy Polskich Sił Zbrojnych - dodał wiceminister.

***

Wojska Obrony Terytorialnej, jako piąty rodzaj sił zbrojnych mają docelowo liczyć 53 tys. żołnierzy zgrupowanych w 17 Brygad Obrony Terytorialnej - po jednej w każdym województwie i dwie na Mazowszu.

kk