Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Dariusz Adamski 12.07.2017

Serbia: wypadek polskiego autobusu. Trzy osoby wciąż w szpitalach, kierowca zatrzymany przez policję

Trzy osoby nadal są hospitalizowane po wypadku polskiego autokaru w Serbii - przekazało biuro prasowe MSZ. W środę do kraju wyruszą kolejni pasażerowie. MSZ potwierdziło też, że kierowca autokaru został zatrzymany przez policję.

Jak poinformowała policja w Suboticy, kierowcy zostały postawione zarzuty zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu lądowym.

Do wypadku polskiego autokaru doszło we wtorek w pobliżu miejscowości Subotica w Serbii. Obrażenia poniosło 20 polskich obywateli; zmarła jedna osoba.

Źródło: TVN24/x-news

serbia.jpg
Wypadek polskiego autobusu w Serbii: zginął kierowca, wiele osób jest rannych. "Na drodze leżały ostre przedmioty"


Ambasador Polski w Serbii Tomasz Niegodzisz, który odwiedził poszkodowanych przebywających w trzech serbskich szpitalach, poinformował, że trzy osoby z najcięższymi obrażeniami są hospitalizowane w Nowym Sadzie, jest to dwóch mężczyzn, w tym jeden w stanie ciężkim, oraz 13-latka z problemami ortopedycznymi. 

- W Nowym Sadzie spotkałem się z lekarzami, pytałem o prognozy, widziałem się z rodzinami - relacjonował Niegodzisz. 

Według ambasadora 26 osób, które przeszły obserwacje w Suboticy, miały wtruszyc w podróż do kraju autobusem w nocy z wtorku na środę. Jak mówił, serbski Czerwony Krzyż zaoferował im zakwaterowanie do czasu odjazdu.

Część poszkodowanych pod obserwacją

Część poszkodowanych nadal znajduje się na obserwacji. Według ambasadora ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo i prawdopodobnie w środę powrócą do kraju drugim autobusem.

- Grupa osób decyzją lekarzy zostanie w szpitalu do jutra, ale nie są to obrażenia poważne, zagrażające ich życiu. To są stłuczenia i otarcia. Lekarze zdecydowali pozostawić ich na obserwacji przez 24 godziny, po tym czasie powinni opuścić szpitali - podkreślał Niegodzisz.

Pytany o przyczyny wypadku, odparł, że trwa dochodzenie prowadzone przez serbskie służby. Jak poinformował, przesłuchany został już kierowca, który w momencie wypadku prowadził autokar.

Ambasador wyraził wdzięczność dla serbskich służb ratowniczych i policji. "Podziwiam ich sprawność i przychylność. Pomoc, jakiej udzielili poszkodowanym, jest naprawdę budująca" - podkreślił.

Wypadek na trasie Subotica - Nowy Sad

Do wypadku doszło na trasie Subotica - Nowy Sad, w pobliżu miejscowości Feketić. Autobusem jechało 50 pasażerów, w tym 27 dzieci w wieku 13-16 lat, wracających z wakacji w Grecji, oraz trzech kierowców.

Zarządzające drogami w Serbii przedsiębiorstwo "Putevi Srbije" zdecydowanie zaprzeczyło doniesieniom, że przyczyną wypadku były ostre przedmioty rozrzucone na jezdni - przekazała agencja Tanjug. Przedsiębiorstwo zapewniło, że podczas regularnej kontroli, przeprowadzonej we wtorek przed wypadkiem na tym odcinku drogi, stwierdzono, iż jezdnia była we właściwym stanie technicznym i nie było na niej ostrych przedmiotów.

Jak informowało wcześniej MSZ, na miejsce wypadku i do szpitali udali się - obok ambasadora - polscy konsulowie, którzy udzielali bieżącej pomocy konsularnej. 

Resort uruchomił dwie infolinie dla rodzin i bliskich poszkodowanych: +48 22 5238880 oraz +38 163328456.

dad