Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Ksenia Maćczak 12.07.2017

Ustawy o KRS i ustroju sądów uchwalone. Teraz projektami zajmie się Senat

Po tygodniach odkładania głosowań, Sejm uchwalił reformę Krajowej Rady Sądownictwa i ustroju sądów powszechnych. Za przyjęciem pierwszej noweli głosowało 227 posłów, przeciwko opowiedziało się 5. W przypadku drugiej nowelizacji "za" głosowało 229 posłów, przeciw było 3. Nikt nie wstrzymał się od głosu. Opozycja nie głosowała. Przepisy trafią teraz do Senatu.

Reforma Krajowej Rady Sądownictwa zdaniem Ministerstwa Sprawiedliwości  zwiększy stopień demokratyzacji trybu wyboru kandydatów do Rady oraz zobiektywizuje ten tryb, a także wprowadzi cywilizowane, europejskie standardy. "Jest odpowiedzią na duże społeczne oczekiwanie zmian w polskim sądownictwie" - czytamy w uzasadnieniu projektu.

Dwie izby w KRS

Nowelizacja ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa przewiduje między innymi powstanie dwóch izb oraz wygaszenie kadencji jej obecnych członków - 15 sędziów - po trzydziestu dniach od wejścia w życie noweli.

W skład pierwszej izby wejdą: I Prezes Sądu Najwyższego, Minister Sprawiedliwości, Prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego, osoba powołana przez Prezydenta RP, czterech posłów i dwóch senatorów. Drugie Zgromadzenie ma tworzyć 15 sędziów wszystkich szczebli wybieranych przez Sejm.

Nowych kandydatów ma zgłaszać marszałkowi Prezydium Sejmu lub co najmniej 50-ciu posłów.

Postanowiono, że kandydaci będą mogli być wybierani wyłącznie spośród sędziów zarekomendowanych przez środowiska prawnicze.

Nowi członkowie Rady-sędziowie będą wybrani na wspólną 4-letnią kadencję.

Obiektywizm i równowaga

Przyjęte rozwiązanie zdaniem MS gwarantuje równowagę obu Zgromadzeń – każde z nich ma autonomicznie podejmować uchwały w sprawie kandydata na urząd sędziego. -  Ustawa nie faworyzuje, jak to jest przyjęte choćby w systemie niemieckim, „czynnika politycznego”, a więc Pierwszego Zgromadzenia, w którym oprócz sędziów zasiadają przedstawiciele władzy wykonawczej - napisano w uzasadnieniu projektu. 

Złożone wyłącznie z sędziów Drugie Zgromadzenie ma pełnić równoprawną rolę – KRS pozytywnie opiniuje kandydata wyłącznie w przypadku zgodnego przyjęcia przez oba Zgromadzenia takiego rozstrzygnięcia.

Burzliwa dyskusja przed głosowaniami

Zbigniew Ziobro Polski system powoływania sędziów jest skrajnie niedemokratyczny. KRS to korporacyjna spółdzielnia, która sama o wszystkim decyduje

W trakcie głosowań projekt krytykowali z trybuny posłowie PO, N, PSL i Kukiz'15. Podkreślano m.in., że zapisy prowadzą do "upartyjnienia KRS" oraz "PRL-bis" i są sprzeczne z konstytucją. Replikując, Stanisław Piotrowicz (PiS) mówił, że KRS jest zdominowana przez sędziów, a sądy "są upolitycznione jak nigdy dotąd". - Tak być nie może - dodał.

- Polski system powoływania sędziów jest skrajnie niedemokratyczny - mówił zaś minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Według niego, rola prezydenta sprowadza się w tym systemie do funkcji notariusza. - KRS to korporacyjna spółdzielnia, która sama o wszystkim decyduje - dodał, wspominając o oczyszczeniu "stajni Augiasza".

Sprawne sądy

Sejm uchwalił również poselską nowelizację ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych, której podstawowym celem w ocenie MS jest usprawnienie działania sądów, tak aby zaczęły działać szybko, efektywnie, a wyroki wydawane przez sędziów budziły zaufanie Polaków.

Prezesów sądów wskaże Zbigniew Ziobro

Projekt przewiduje odstąpienie od obecnego modelu powoływania prezesów sądów apelacyjnych i okręgowych. Szef resortu sprawiedliwości, bez żadnych opinii zgromadzeń ogólnych sądów, sam będzie decydował o tym, kto pokieruje danym sądem.

Nowela przewiduje też ekspresowe awanse. Zgodnie z nią, sędzią sądu apelacyjnego może zostać sędzia sądu rejonowego lub prokurator. Będą oni mogli ubiegać się o te stanowiska po przepracowaniu 10 lat.

Z kolei przepis przejściowy przewiduje, że prezesi i wiceprezesi sądów "mogą zostać odwołani przez ministra sprawiedliwości, w okresie nie dłuższym niż 6 miesięcy od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy, bez zachowania wymogów" określonych w przepisach. Przez pół roku ma też istnieć możliwość dokonania przez prezesów "przeglądu stanowisk funkcyjnych" w sądach, czyli m.in. przewodniczących wydziałów.

Ponadto sprawy mają być przydzielane sędziom losowo, w ramach poszczególnych kategorii, a przydział spraw być równy.

Opozycja nie głosowała

W głosowaniu nie wziął udziału żaden z posłów PO ani z Kukiz'15; głosował tylko jeden poseł Nowoczesnej - Krzysztof Mieszkowski, był przeciwko; z koła Republikanie głosowały przeciwko Małgorzata Janowska i Anna Siarkowska.

Przyjęcie ustawy posłowie przyjęli brawami i okrzykami: "demokracja".

"Co zyska obywatel"?

Nowelizacja Prawa o ustroju sądów powszechnych to jest wprowadzenie pewnego standardu cywilizacyjnego, standardu europejskiego - podsumował w Sejmie przed głosowaniem nad tą nowelizacją wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak.

Łukasz Piebiak Będzie więcej sędziów na linii, bo ograniczamy wizytacje planowe, likwidujemy oceny okresowe, likwidujemy zbędną biurokrację sądową. Sędziów biurokratów ograniczamy i zmniejszamy ich liczbę

- Co zyska obywatel?  A choćby to, że będzie więcej sędziów na linii, bo ograniczamy wizytacje planowe, likwidujemy oceny okresowe, likwidujemy zbędną biurokrację sądową. Sędziów biurokratów ograniczamy i zmniejszamy ich liczbę. Ci ludzie pójdą sądzić w stu procentach - powiedział Piebiak.

Jak dodał, obywatel po nowelizacji zyska też gwarancję, że "nikt nie wskaże palcem sędziego, który osądzi jego sprawę". - Jest system losowego przydzielania spraw, komputerowy, który jest nie do złamania przez najlepszych hakerów - podkreślił Piebiak. Zaznaczył, że prezes sądu nie będzie miał żadnego wpływu na przydział spraw sędziom.

Zarówno ustawa o KRS, jak i ta o sądach powszechnych zostały poddane pod głosowanie w ostatniej chwili. Marszałek Marek Kuchciński zdecydował się na wprowadzanie ich do porządku obrad dopiero dziś  rano.

ksem/