Przedstawiciele tych instytucji, będą próbowali znaleźć rozwiązanie po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który zwalnia z obowiązku płacenia abonamentu radiowo-telewizyjnego, między innymi, emerytów, których emerytura nie przekracza połowy przeciętnego wynagrodzenia; rencistów i bezrobotnych czyli co najmniej 4 i pół miliona osób.
Według wyliczeń Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w 2010 roku wpływy mogą spaść do 400 milionów złotych to jest mniej niż połowa tego, co było dwa lata temu. "To zagraża już egzystencji wielu spółek radiowych" - podkreśla szef KRRiT Witold Kołodziejski. Aby ratować Polskie Radio Krajowa Rada zdecydowała, że im mniejsze będą wpływy z abonamentu tym większy udział w nich będzie miało radio.
Przy wpływach poniżej 400 milionów najprawdopodobniej zostanie to rozdzielone tak, że Telewizja Polska dostanie nieco ponad 100 milionów, a reszta trafi do Polskiego Radia i spółek regionalnych. "Ale i tak tych pieniędzy nie wystarczy" - podkreśla Witold Kołodziejski. Według szefa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji dalszy spadek wpływów może doprowadzić do skomercjalizowania telewizji publicznej i upadku radia.
Na coraz mniejsze wpływy środków na media publiczne składa się też coraz mniejsza ściągalność abonamentu. P. o. prezesa Polskiego Radia Jarosław Hasiński zaapelował do posłów sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu, by jak najszybciej znaleźć rozwiązanie gwarantujące skuteczne egzekwowanie abonamentu. Prezes spółki nie otrzymał jednak od przedstawicieli komisji żadnej odpowiedzi na swój apel.
Według szefa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w skutecznym ściąganiu abonamentu obok Poczty Polskiej powinno pomagać Ministerstwo Finansów. Urzędy skarbowe powinny natomiast zaangażować się w ściąganie długów za niepłacony abonament.
Abonament radiowy wynosi 5 złotych 30 groszy miesięcznie, natomiast radiowo-telewizyjny to wydatek 17 złotych miesięcznie.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)