- Działają specjalne zespoły. Obecnie najważniejsze jest wkolejenie lokomotywy, która jest najcięższą częścią pociągu - mówi rzecznik PKP PLK SA.
- Służby techniczne wykorzystują specjalne podnośniki, belki, rolki i szyny żeby ten ciężki pociąg mógł się znaleźć na torach - dodaje Mirosław Siemieniec.
Zderzenie pociągów
Do kolizji dwóch pociągów, towarowego i pasażerskiego na stacji Smętowo (powiat starogardzki) doszło w środę późnym wieczorem. Pociągiem podróżowało około 200 osób. Poszkodowanych zostało 28, w tym piętnaścioro dzieci.
Wszyscy wyszli z pociągu o własnych siłach, mieli potłuczenia i skaleczenia. 12-letnia dziewczynka z urazem brzucha śmigłowcem ratowniczym została przetransportowana do szpitala w Gdańsku. Pozostali ranni trafili do okolicznych szpitali.
Źr. TVP Info
Okoliczności wypadku kolejowego w Smętowie Granicznym pod Kwidzynem bada specjalna komisja. - Jej członkowie rozpoczęli prace jeszcze przed godziną pierwsza w nocy - poinformował minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.
Szef tego resortu podzielił się też pierwszymi ustalania odnośnie przebiegu zdarzeń na torach: - Do sztabu kryzysowego dotarła taka informacja, że maszynista pociągu PKP Intercity jechał po torze, gdzie miał zielone światło. Do kolizji doszło zaś z pociągiem towarowym, który wyjeżdżał z bocznego toru. Więcej nie mogę powiedzieć, gdyż jest to domena komisji badania wypadków kolejowych - mówił szef resortu infrastruktury.
Minister Adamczyk dodał, że na bieżąco spotyka się z przedstawicielami władz spółek kolejowych oraz członkami komisji badającej przyczyny wypadku. Liczy w tej sprawie na "możliwie szybkie" ustalenie jego okoliczności: - To nie będzie trwało bardzo długo. Świadczy o tym zakres zniszczeń i wszystko, co zastano na miejscu bezpośrednio po katastrofie. Myślę, że niebawem poznamy pierwsze wyniki prac w komisji - powiedział.
Starszy brygadier Piotr Socha, zastępca komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku powiedział na antenie TVP Info, że na miejsce wypadku pojechała grupa ratownictwa technicznego, 30 zastępów państwowej i ochotniczej straży pożarnej, zespoły pogotowia ratunkowego.
Pomogła m.in. gmina
Wójt gminy Smętowo Anita Galant powiedziała, że w pierwszych chwilach po wypadku kolejowym pomocy poszkodowanym i pasażerom pociągu udzielali mieszkańcy.
Wszyscy zostali zgromadzeni w szkole podstawowej oraz w remizie. Anita Galant powiedziała w Polskim Radiu 24, że na miejscu przygotowano wodę, materace oraz posiłek. Otwarto też sklepy i bar.
Według rzecznika PKP PLK wszystkim pasażerom zapewniono opiekę i możliwość dalszej podróży. - Przed godz. 1.00 przyjechały autobusy, które zabrały pasażerów do Bydgoszczy. W dalszą podróż podróżnych do Bielska Białej zabierze specjalnie podstawiony skład. Wszystkie osoby otrzymały poczęstunek i wodę - poinformował Mirosław Siemieniec.
Uruchomiony został specjalny numer infolinii, pod którym rodziny poszkodowanych mogą dowiedzieć się o swoich bliskich - 58 302 32 32. Dodatkowo został uruchomiony numer 22 473 00 81, pod którym podróżni mogą dowiedzieć się o możliwości odzyskania bagażu i ubiegania się o odszkodowanie.
Jak poinformował Mirosław Siemieniec, w Warszawie pracuje specjalny sztab prowadzony przez prezesów PKP Polskich Linii Kolejowych S.A., PKP Intercity wraz z ministrem infrastruktury i budownictwa Andrzejem Adamczykiem.
Informacje o zmianach w kursowaniu pociągów podawane są na stacjach i przystankach. Zmienioną trasą przez Toruń i Iławę pojechały 4 pociągi dalekobieżne (Gdynia Główna – Jelenia Góra, Łeba – Katowice, Hel – Przemyśl Główny, Katowice – Gdynia Główna).
Rzeczniczka wojewody pomorskiego Małgorzata Sworobowicz poinformowała PAP, że na miejscu wypadku jest wojewoda pomorski Dariusz Drelich, który koordynuje pracę służb i Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego.
kh