FBI podaje, że 23-letni Umar Farouk Abdulmutallab przemycił na pokład samolotu ładunek o nazwie pentryt. Podczas próby detonacji pod koniec lotu, niedaleko Detroit w USA wywołał pożar i został obezwładniony. Przeprowadzony w Anglii test wykazał jednak, że gdyby doszło do wybuchu, samolot wytrzymałby.
„Widać pewne wybrzuszenie, ale aluminiowa powłoka nie została przerwana"- zapewnia amerykański specjalista J Joseph. Jego zdaniem, zamachowiec i siedzący obok pasażer zginęliby, ale samolot wylądowałby bezpiecznie. Do testu wykorzystano starego Boeinga 747, autorzy eksperymentu zapewniają jednak, że maszyna lecąca z Amsterdamu do Detroit, Airbus 330 zachowałby się podobnie.
ag, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)