Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
migrator migrator 25.11.2009

Sprawa Eriki Steinbach dzieli niemiecką scenę polityczną

Tylko chadecy poparli starania szefowej Związku Wypędzonych o objęcie miejsca w radzie fundacji poświęconej wysiedleniom.
Erika SteinbachErika Steinbachfot. Wikipedia

W debacie na temat roli Eriki Steinbach w projekcie upamiętnienia wysiedleń oraz stosunków polsko - niemieckich tylko chadecy poparli starania szefowej Związku Wypędzonych o objęcie miejsca w radzie fundacji poświęconej wysiedleniom.

Pozostałe partie były temu przeciwne. Zdaniem ich przedstawicieli, Steinbach w radzie stanowiłaby obciążenie dla relacji między Polską a Niemcami.

Występując w imieniu parlamentarnej frakcji CDU - CSU Stephan Mayer podkreślał prawo Związku Wypędzonych do podejmowania samodzielnych decyzji i zasługi Steinbach: - To centrum jest duchowym dzieckiem Eriki Steinbach. Dlatego jest dla mnie całkowicie zrozumiałe, że właśnie ta osoba, której dzieło powstanie w Berlinie, ma prawo do pracy w 13-osobowej radzie fundacji - mówił poseł Bundestagu.

Podczas debaty frakcja FDP poparła stanowisko lidera partii ministra spraw zagranicznych Guido Westerwellego, który sprzeciwia się obecności Steinbach w radzie fundacji „Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie". Także Wolfgang Thierse w imieniu opozycyjnej SPD przekonywał, że działalność Steinbach nie służy polsko - niemieckiemu pojednaniu: - Pani Steinbach i Związek Wypędzonych szkodzą temu godnemu poparcia celowi. Dlatego wzywamy kanclerz federalną, aby wreszcie jednoznacznie zakończyła to przeciąganie liny - powiedział.

Aspiracjom Eriki Steinbach sprzeciwiają się również Zieloni, a Lewica odrzuca cały projekt centrum przeciwko wysiedleniom. Debata pod hasłem „Pojednanie zamiast prowokacji - nie szkodzić stosunkom polsko - niemieckim" odbyła się na wniosek socjaldemokratów.