Rosyjscy politycy wciąż tuszują aneksję Krymu. Duma unieważni decyzje Chruszczowa z 1954 roku?

Konstantin Zatulin, który jest wiceprzewodniczącym komisji ds. Wspólnoty Niepodległych Państw, podjął temat aneksji w trakcie forum tak zwanych "przyjaciół Krymu". 

Polityk oświadczył, że skoro Rosja jest spadkobierczynią Związku Radzieckiego, to ma prawo do unieważniania decyzji radzieckich władz. Wcześniej separatystyczna administracja półwyspu zapowiedziała, że będzie występowała do międzynarodowych sądów z pozwami przeciwko państwom i organizacjom, które nałożył sankcje na Krym. - Nie wystarczy tylko wciąż się tłumaczyć, trzeba przystąpić do kontrataku - cytuje wypowiedź jednego z krymskich adwokatów - Aleksandra Mołochowa rozgłośnia Echo Moskwy. 

Moskwa od ponad trzech lat próbuje przekonać własnych obywateli i społeczność międzynarodową, że włączyła Krym w granice Federacji Rosyjskiej na mocy legalnego referendum. Tymczasem większość państw i organizacji międzynarodowych zarzuca Rosji złamanie prawa i podstępne oderwanie półwyspu od Ukrainy.

dcz