Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
migrator migrator 19.12.2009

"SE" stał się wspólnikiem szantażystów Piesiewicza

Rada Etyki Mediów uznała za karygodne opublikowanie przez "Super Express" materiałów dotyczących senatora Krzysztofa Piesiewicza. Komentarze napływają z różnych stron. Metropolita Lubelski arcybiskup Józef Życiński też skrytykował opublikowanie zdjęć.
sądsądfot. East News

Tabloid zamieścił zdjęcia z filmu ukazującego polityka PO w bardzo dwuznacznych sytuacjach - niewykluczone, że podczas zażywania narkotyków. Film nagrały osoby, które później szantażowały Piesiewicza.

Magdalena Bajer z Rady Etyki Mediów podkreśla, że publikacja była niedopuszczalna i poniżająca godność człowieka. Jak zaznaczyła, naruszone zostały co najmniej dwie zasady zapisane w Karcie Etycznej Mediów: zasada szacunku i tolerancji oraz kierowania się przede wszystkim dobrem odbiorcy.

Jak podkreśla Magdalena Bajer, publikując materiały, redakcja "Super Expressu" stała się wspólnikiem szantażystów. Jej zdaniem miejsce takich zdjęć i filmów jest w prokuraturze, a nie na łamach prasy. Według niektórych tabloidy mają pewną taryfę ulgową, ale są pewne granice - zaznacza Bajer.

Arcybiskup też potępia

Według arcybiskupa Józefa Życińskiego opublikowanie zdjęć to dawka cynizmu. Duchowny przypomniał postawę obecnego senatora podcza procesu w sprawie morderstwa księdza Jerzego Popiełuszki. - Jego głos brzmiał wtedy krystalicznie i uczciwie - podkreślił arcybiskup. Dodał, że dziś polityk jest zagubiony, a grono osób tylko czeka, aby w niego uderzyć.

Prokuratura ma postawić senatorowi Krzysztofowi Piesiewiczowi zarzut posiadania narkotyków.