W oświadczeniu rozpowszechnionym przez swą kancelarię Berlusconi zapewnia, że w pamięci pozostaną mu z tych dni "nienawiść nielicznych i miłość tak wielu Włochów". Jednym i drugim obiecuje, że jego rząd nie zawróci z drogi wolności i uczni wszystko, aby góry nie wzięły "ani przemoc kamieni, ani gorsza jeszcze od niej przemoc słów".
Gdy politycy i dziennikarze czytali oświadczenie premiera, on sam wprost ze szpitala pojechał do dentysty. Jednym z obrażeń, jakie odniósł w niedzielę, było uszkodzenie dwóch zębów.
Przed rezydencją w Arcore pod Mediolanem czekali na Berlusconiego jego sąsiedzi i grupa sympatyków. Dziennikarzy zatrzymano w odległości stu metrów.