Świadkowie twierdzą, że mężczyzn było dwóch. Jeden miał dokonać napadu, drugi czekał w aucie. Na razie nie wiadomo, czy ci sami sprawcy odpowiadają za napad, do którego doszło kilka godzin wcześniej w oddalonym o kilkanaście kilometrów Krośnie Odrzańskim.
Śledczy skłaniają się ku wersji, że wczorajsze napady nie są związane z wcześniejszymi, do których doszło w Zielonej Górze, Świdnicy i Lubsku.
Sprawców napadu szuka już nie tylko policja, ale też straż graniczna. Pomoc zaoferowały zielonogórskie firmy ochroniarskie. Łączna kwota nagród pieniężnych wyznaczonych za pomoc w ujęciu bandyty lub bandytów to 40 tysięcy złotych.
kg,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)