Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
migrator migrator 12.02.2010

Gosiewski przed komisją o ustawie i podatkach

Komisja śledcza badająca aferę hazardową przesłuchuje Przemysława Gosiewskiego z Prawa i Sprawiedliwości. Gosiewski skorzystał z prawa do swobodnej wypowiedzi.

Były wicepremier podniósł kwestię swojego prywatnego sporu z jednym z członków komisji, posłem Sławomirem Neumannem. Powiadomił, że złożył pozew o ochronę dóbr osobistych przeciw parlamentarzyście Platformy Obywatelskiej, a także skierował do sądu akt oskarżenia przeciw niemu.

Przemysław Gosiewski powiedział, że mimo wpłynięcia tych wniosków Sławomir Neumann nie zrzekł się immunitetu. Dodał, że złożył wniosek o uchylenie immunitetu posłowi PO. Polityk PiS zapewnił, że chce odpowiedzieć na pytania komisji i poinformował, że nie skorzysta z prawa do złożenia wniosku u wyłączenie posła Neumanna z udziału w dzisiejszym posiedzeniu.
W odpowiedzi Sławomir Neumann ujawnił, że dowiedział się o akcie oskarżenia dopiero dziś i w związku z tym na najbliższym posiedzeniu Sejmu zrezygnuje z immunitetu i chętnie spotka się z Przemysławem Gosiewskim w sądzie. Zapowiedział też, że nie będzie zadawał pytań Gosiewskiemu. Po tym oświadczeniu żaden z członków komisji nie złożył wniosku o wyłączenie posła Neumanna z udziału w przesłuchaniu.

Posłowie pytają Przemysława Gosiewskiego o szczegóły prac nad ustawą o grach losowych i zakładach wzajemnych w latach 2006 - 2007, kiedy polityk był szefem komitetu stałego rady ministrów i wicepremierem.

Latem 2006 roku prezes Totalizatora Sportowego zgłosił się do wiceministra finansów Mariana Banasia z projektem obniżenia opodatkowania wideoloterii. Zmiana ustawy korzystna dla Totalizatora miała umożliwić uruchomienie wideloterii i uderzała w interesy prywatnego biznesu hazardowego. Projekt trafił do Przemysława Gosiewskiego, który napisał notatkę ze spotkania w sprawie nowelizacji. Uczestniczyli w nim także Anna Cendrowska z departamentu Służby Celnej Ministerstwa Finansów i poseł PiS Krzysztof Jurgiel.

W notatce Gosiewski napisał, że departament odpowiedzialny w Ministerstwie Finansów za gry losowe jest "uwikłany". Tego określenia miała użyć Cendrowska. Dlatego projekt Totalizatora miał złożyć w Sejmie Klub PiS a nie rząd. Anna Cendrowska zeznała przed komisją hazardową, że nie użyła określenia "uwikłany", a w każdym razie nie był to jej pogląd. Jarosław Kaczyński polecił przekazać notatkę Gosiewskiego do CBA. Jednak jak zeznał przed komisją szef CBA Mariusz Kamiński rzekomo "uwikłany" departament już wówczas nie istniał i Biuro nie podjęło żadnych działań.

Uderzenie w prywatny biznes

Zmiana ustawy korzystna dla Totalizatora, która miała umożliwić w przyszłości osiąganie zysków z wideloterii uderzała w interesy prywatnego biznesu hazardowego. Posłowie z komisji hazardowej będą chcieli zapewne wyjaśnić różnice miedzy treścią notatki Gosiewskiego a wersja Anny Cedrowskiej a także dowiedzieć sie kto był autorem pierwszego projektu ustawy hazardowej.

Tydzień temu były premier Jarosław Kaczyński zeznał przed komisja hazardowa, ze prace nad ustawa za czasów jego rządu były prowadzone z zachowaniem wszelkich procedur a głównym celem zmian było pozyskanie pieniądze na budowę Narodowego Centrum Sportu. Pieniędzy miała dostarczyć wideoloteria organizowana przez Totalizator Sportowy. Jak wyjaśnił prezes PiS, jeżeli hazard już istnieje to lepiej, żeby państwo miało nad nim kontrole i odnosiło z tego korzyści. Jest bardzo prawdopodobne, ze wiceprezes PiS i były wicepremier Przemysław Gosiewski będzie przed komisja mówił to samo.

rk,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)