103 osoby zginęły w katastrofie samolotu w Trypolisie. Maszyna libijskich linii lotniczych Afriqiyah leciała z Johannesburga w Republice Południowej Afryki - poinformowały służby bezpieczeństwa na lotnisku.
Samolot leciał z RPA do Londynu, w Trypolisie miał mieć międzylądowanie.
Katastrofę przeżył ośmioletni chłopiec z Holandii. Na razie nie ma żadnych doniesień dotyczących ewentualnych przyczyn katastrofy. Libijski minister transportu Muhammad Ali Zidan wykluczył, że do katastrofy doszło w wyniku zamachu terrorystycznego. "Definitywnie odrzucamy hipotezę, że katastrofa była wynikiem aktu terrorystycznego" - powiedział.
Rzeczniczka ministra spraw zagranicznych RPA powiedziała, że samolot wyleciał z Johannesburga we wtorek wieczorem. "Wiemy, że samolot zaginął i monitorujemy sytuację. Maszyna leciała do Libii, nie wiemy, co się z nią stało" - mówiła Nomfanelo Kota agencji Reuters.
Na pokładzie znajdowało się 93 pasażerów i 11 członków załogi. Przedstawiciel linii lotniczej poinformował, że na pokładzie samolotu znajdowali się prawdopodobnie pasażerowie wielu narodowości, m.in. Brytyjczycy i obywatele RPA.
Do katastrofy doszło o godzinie 6 rano podczas lądowania. Samolot rozbił się w pobliżu lotniska.
sż,PAP