Zastępca dowódcy pułku, podpułkownik Grzegorz Kułakowski powiedział, że załoga była w pełni przygotowana do wykonywania ról na pokładzie. Jak podkreślił, proces szkolenia załogi był zgodny z obowiązującym prawem. W pewnym punkcie zrezygnowano ze szkolenia na symulatorach, dlatego, że nie spełniały one europejskich standardów. Jak wyjaśniał podpułkownik Kułakowski, piloci mieli do dyspozycji inną kabinę niż w rzeczywistym samolocie.
Dowództwo pułku poinformowało, że czteroosobowa załoga samolotu po raz drugi leciała w takim składzie. Przedtem w tym zestawieniu poleciała na Haiti, w trakcie tego lotu sześciokrotnie startowała i lądowała. Oprócz tego latała na samolocie Jak.
Podpułkownik Kułakowski odrzucił wątpliwości co do wyszkolenia językowego załogi. Przyznał jednak, że żaden pilot nie miał certyfikatu potwierdzającego znajomość języka rosyjskiego
to, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)